Reklama.
Podczas tegorocznego festiwalu w Gdyni Agnieszka Holland powiedziała mi, że film "Płynące Wieżowce" to krok ku dojrzałości filmowej. Sam reżyser Tomek Wasilewski, gdy pytałem czy to gejowskie kino odparł: "To tak, jakby dramat nazwać kinem sensacyjnym, bo pojawia się w nim scena pościgu." Hmm... Jedno jest pewne. To bardzo ciekawe, młode kino. Polskie, odważne i nie bójmy się tego powiedzieć - GEJOWSKIE. "Płynące wieżowce" od dziś w kinach.