Jesteśmy "gadżeciarzami". Lubimy te nasze zabaweczki. Te technologiczne smaczki. Bez nich nie umiemy już nic. Jesteśmy od nich uzależnieni. Dzięki nim wzrasta nasz PR i nasze EGO.
Dzięki "gadżetom" egzystujemy. Czary-mary robimy nimi, hokus-pokus przestrzeni. To współczesne atrybuty męskości. Jedyne czasem.
Nasze Public Relations budujemy dzięki nowością z dziedziny high-tech. Zabawki dają nam przewagę. Dodatkowe punkty w tej grze codziennej. Kiedyś w zamierzchłych czasach turnieje rycerskie pokazywały kto jest fajnieszy. Kto powinien przewodzić stadu.
Czy ktoś z tabletem jest fajniejszy od tego co bez tabletu?
A może męskość powinniśmy mieć w głowie?
tsy
ps. Czy wicepremier Pawlak i posłowie są zatem super fajni, bo mają tablety? Czy tylko przez to są nowocześni nawet jak trzymają ten tablet w szafie nie odpakowany.