
Politycy czasem wydalają z siebie mnóstwo niezrozumiałych słów. Nie rozumiem o czym ONE mówią często. Mylą pojęcia, definicje, cyfry, liczby, słupki... Non-stop te lapsusy językowe, misterne konstrukcje zdaniowe bezsensu. A przecież powinni się z nami komunikować tak byśmy wiedzieli o czym mówią.
REKLAMA
Nie rozumiem często o czym mówią Politycy.
Dlatego pytam się o co chodziło Pan H. dziś rano w artykule w "Rzepie"? [link]
Kogo obraził tym "1000 wietnamów"?
I po co?
Kogo obraził tym "1000 wietnamów"?
I po co?
Może chciał nawiązać do filmu "czas apokalipsy"?
Mam nadzieję, że nie...
Lubię ten film i chcę dalej go lubić.
Nie chcę by kojarzył mi się z Posłem H.
Mam nadzieję, że nie...
Lubię ten film i chcę dalej go lubić.
Nie chcę by kojarzył mi się z Posłem H.
tsy
ps. a może ONE nie chcę być zrozumiałe dla nas OBYWATELI ???
ps 2: ciekawe czy Pan H. wie, że to słowa CHE ???
"- Nie jestem pewny, czy Adam Hofman wie, kto to powiedział. To są słowa Ernesto "Che" Guevary - przypomina prof. Waldemar Dziak, politolog, kierownik Zakładu Azji i Pacyfiku ISP PAN. - To było w latach 60. Guevara powiedział, że żeby obalić imperializm amerykański, trzeba stworzyć "tysiące Wietnamów", czyli tysiące ognisk gorącej wojny - dodaje."
