Reklama.
Polega też na tłumaczeniu, dlaczego przewodniczący lub prezes są genialni, a ich słowa odkrywcze.
Czarnecki nigdy nie skrytykowałby Kaczyńskiego. Tym razem zrecenzował go jednak wyjątkowo celnie, zarzucając swemu szefowi działanie na rzecz Rosji.
Czarnecki jednak więcej tego błędu nie popełni. Dobry PIS-owiec nie otwiera buzi, nie wiedząc, co myśli prezes. A jak to robi, to musi się liczyć z tym, że nie otworzy jej już nigdy, bo możliwość otwierania ust utraci wraz z głową.