Myślałem, że górny próg irytacji osiągnąłem w tym tygodniu, gdy dowiedziałem się o słowach prezydenta Obamy w sprawie "polskich obozów śmierci". Błąd. Ot tego momentu bowiem moja irytacja już tylko rośnie. I to wcale nie na Obamę. Najpierw mieliśmy wielki program telewizyjny pod tytułem "Obama upokorzył Polskę 24". Eksperci, antyeksperci, półeksperci, pseudoeksperci, politycy. Wszyscy stopniowali swe oburzenie z powodu karygodnego postępku amerykańskiego prezydenta.
Kocham politykę, sport i muzykę poważną, ale przez szacunek dla Was, o tej ostatniej pisać nie będę
Przypominało to kanałowo - telewizyjne współzawodnictwo oburzenia - kto da więcej, kto wzmoży się mocniej, kto będzie bardziej nadęty.
Najbardziej nadęty był ten co zawsze. Od lat wmawiał nam, że wolna Polska nie jest wolna, że to kondominium. I nie uważał jakoś, że to obraża Polskę i Polaków. Teraz zaś udało mu się powiązać wszystko ze wszystkim i tak mu się skojarzyło, że wyszło na to, że Obama dał ciała przez profesora Bartoszewskiego.
Bartoszewski mówił kiedyś o dyplomatołkach. Przez kilkadziesiąt godzin w telewizji widziałem całe stada dyplomatołków różnej maści, odgrywających role w teatrzyku "Polska upokorzona, Polaków zabolało i boli, oj boli".
Ale w końcu nadeszły przeprosiny Obamy. Skończy się, pomyślałem, skończy się wreszcie odreagowywanie przy okazji wpadki amerykańskiego prezydenta tej naszej narodowej psychodramy. Nie. List przyszedł, rzecznik MSZ napisał, że list jest dobry.
Może i dobry jest, ale profesor Nałęcz od prezydenta Komorowskiego powiedział, że dobry nie dobry, rzecznik listu nie znał, więc może i rzecznik powiedział prawdę, ale niesłusznie.
Myślałem, że to koniec. Nie! Do akcji weszła druga osoba w państwie. Pani Kopacz postanowiła walnąć Obamę laską w łeb. Znaczy marszałkowską. List przysłał? Sam, własnym głosem przeprosić powinien! Jezus Maria, kobito, pomyślałem, przyznaję, seksistowsko - nie wypowiadaj się o rzeczach, o których nic nie wiesz, obrady prowadź, pracę Sejmu organizuj.
Skąd ta erupcja medialnej aktywności państwa komentujących upokorzenie Polski przez złego Obamę? Oni panikują. Już za kilka dni naród będzie żył wyłącznie piłką, opinie polityków mając tam, gdzie jest ich miejsce. W nosie. Już tylko tydzień! Wytrzymamy.