Tzw. publicyści niepokorni, to znaczy niepokorni wobec wszystkich oprócz Jarka, PIS-u i SKOK–ów, powinni się wreszcie zdecydować na jakąś jednoznaczną diagnozę tego czym jest reżim Tuska. Bo na razie diagnozy mają dwie, całkowicie się wykluczające.
Kocham politykę, sport i muzykę poważną, ale przez szacunek dla Was, o tej ostatniej pisać nie będę
W wariancie pierwszym reżim Tuska, to właściwie reżimek, banda nieporadnych półgłówków, niezdolnych do rozwiązania jakiegokolwiek problemu, grupka kuriozalnych amatorów, postaci z kabaretu, nic więcej.
Ci sami publicyści niepozorni, pardon - niepokorni, czasem dochodzą jednak do zupełnie innego wniosku. Tuskowcy, to już nie postaci groteskowe, ale groźne, mroczne, do zabójstw i zamachów zdolne, to reżim nieubłagany, okrutny. Jak to pogodzić? Nieporadny reżim morderców? Ja nie wiem, ale niepokorni na pewno coś wykombinują.
Zupełnie szczerze, to nie jest tak, że reżim Tuska jest okrutny i zły albo zabawny i nieporadny w zależności od nastroju "niepokornych". On jest taki albo owaki w zależności od ich potrzeb.
Weźmy oto najnowszą ofiarę reżimu Tuska. Któż tą ofiarą jest? Ziemkiewicz KRUS-owiec Rafał? Wildstein lustrator Bronisław? Sakiewicz - Gazeta Paranoiczna Codziennie - Sakiewicz? Stankiewicz podnamiotowa Ewa? Krasnodębski nieprzejednany Zdzisław? Rymkiewicz - żądam w imię polskości polskiej krwi - Jarosław Marek?
Nie, w panteonie bohaterów narodowych, herosów gnębionych przez siepaczy Tuska jest nowy heros - Majewski Szymon. Majewski Szymon od pięciu lat tracił oglądalność, systematycznie, metodycznie, po kilkaset tysięcy rocznie. W końcu była ona tak niska, że nie dało się dłużej udawać - oglądalnościowa porażka była jak gilotyna, spadła głowa Majewskiego, czyli program z anteny. Dlaczego? Nawet na forum TVN życzliwi Szymonowi widzowie pisali, że jego dowcipy, to były, jak mawia teraz młodzież "suchary".
Dyrektor Edward z TVN zdaje się wyraźnie to satyrykowi Szymonowi w cztery oczy powiedział, ale w jakimś wywiadzie ten sam dyrektor zdawał się mówić coś innego. Mianowicie, że Majewski spadł z anteny, bo żartował z PO, a lemingi z PO żartować nie lubią, tym bardziej żartów takich oglądać nie chcą.
I tu ciekawy moment. Oto Majewski, który w ostatnich latach był, nawet według swoich zwolenników, coraz mniej śmieszny, nagle zaczął być śmieszny. Zaczął bowiem sugerować, że nie nieśmieszny on jest, ale szalenie śmieszny, a przez to dla reżimu Tuska szalenie groźny i dlatego przez reżim Tuska udupiony został. Ja się ze zniknięcia programu Majewskiego wcale nie cieszę. Program był dobry, potem się pogorszył, spadł z anteny tyle. Majewski może się zresetować i za chwilę wrócić w dobrej formie. Ale reset zakłada dystans do siebie. Robienie z siebie ofiary reżimu jest zabawne. PIS-owcy i ich medialni agitatorzy przeżują takiego cierpiącego Majewskiego, a potem jako zużytego wyplują. Ponieważ dobrze mu życzę, życzę mu by wrócił na antenę, a nie by wylądował między innymi kabaretowymi cierpiętnikami, Pietrzakiem, Rosiewiczem czy Wolskim.
Dobra, to była długa dygresja. Ja, skromny obywatel wciąż nie wiem czy reżim Tuska jest straszny i groźny czy groteskowy i zabawny. Proszę o precyzyjną odpowiedź, bo nie mogę jednocześnie drżeć i płakać oraz śmiać się do łez, a może i ze śmiechu umierać.