Prezydent Bronisław Komorowski niestety nie skorzystał z okazji, by zerwać ze złym obyczajem ogłaszania żałoby narodowej z powodu każdej katastrofy, w której ginie przynajmniej kilkanaście osób.
Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami jest niewątpliwie wielką tragedią. Ofiarom należy się szacunek, rodzinom zabitych i rannym pomoc, nam wszystkim odpowiedź na pytanie dlaczego do katastrofy doszło i co zrobić z polską koleją, by powtórek nie było. Wszystko to prawda. Ale czy tragiczne zdarzenie uzasadnia ogłoszenie narodowej żałoby?
Grunt jest grząski, bo nie ma jasnej miary wskazującej jaka katastrofa uzasadnia jej ogłoszenie, a jaka jest niewystarczająca. Rozumiemy jednak instynktownie, że żałoba narodowa powinna być ogłaszana w momentach dla narodu naprawdę dramatycznych. Z całym szacunkiem, coś takiego w życiu narodów zdarza się raz na kilka, kilkanaście, a może nawet raz na kilkadziesiąt lat.