Gwiazda dnia w prawie 40-tomilionowym kraju w środku Europy. Któż to? Poseł Joachim. Ma coś do powiedzenia. Oj tak! Sensownego? Oj nie! Jednocześnie wcale nie będę potępiał dziennikarzy za zapraszanie Joachima. Około 30-tu procent Polaków popiera przecież partię Joachimów. Może Joachim nie jest więc siłą intelektualną, ale już polityczną - owszem.
Kocham politykę, sport i muzykę poważną, ale przez szacunek dla Was, o tej ostatniej pisać nie będę
Joachim perorował już od rana. W internecie go też pokazali. Schudł. Rysy wyostrzone, oczy wiele mówiące, spojrzenie przenikliwe. Jakież to głupie pytanie, powiedział Joachim słysząc skądinąd logiczne pytanie redaktor Olejnik o to kto zabił nam prezydenta skoro był zamach. O nie, nasz Joachim w takie pułapki nie wpada. Zamach był, ale Joachim ze swoją naturalną powściągliwością nie będzie mówił o sprawcach. Bo też to całkowicie rozświetliłoby kuriozalność jego wypowiedzi. A więc nie, Joachim Olejnik nie odpowiada, Joachim Olejnik atakuje.
Ale Joachim patrzy szerzej. I widzi układ. Błąd systemu. System, czyli układ, czyli Tusk, czyli Lasek ukrywają prawdę o zamachu. Ale Joachim wie. Przyjdzie czas, gdy prawdziwy prokurator i prawdziwy sąd zbrodnię osądzą. Już się o to Joachimy postarają. Wiadomo w czyich rękach jest prokuratura i sądy, ale jak się Joachimy do władzy dorwą, to prokuratury i sądy będą polskie, patriotyczne, niepodległościowe i kaczyńskie. Wątpliwości nie będzie. Będzie ludowa sprawiedliwość. Na razie umiarkowany Joachim mówi umiarkowanie, że Laskami powinny się zająć służby. Czym dowodzi powściągliwości, bo wiadomo, że służby będą polskie, patriotyczne, niepodległościowe i kaczyńskie, gdy Joachimy przejmą władzę. Nie żeby Joachimy były seksistami, ale za rządów Joachimów skończą się czasy Lasek.
Serial Joachima trwa. Platforma się sypie. Dlaczego? Joachim wyjaśnia wieczorem w TVN24. Ano dlatego, że PO to Tusk, a Tusk jest w kryzysie, więc i PO się sypie. Wszystko się sypie, PO tonie, ok, jest to tonięcien a raty, bo Joachim to powtarza od lat, ale raty nie raty, w końcu będzie bul, bul, bul, bąbelki, Tusk utonie, Joachimy przejmą władzę. Nawiasem mówiąc PO to lider PO. to zupełnie inaczej niż w PIS. Dobra, tanie złośliwości.
Sezon ogórkowy zaczynał się kiedyś w lipcu. Teraz zaczął się w maju. Newsów nie ma. Napuściliśmy sforę na Muchę za Madonnę, sfora bezmyślna więc pobiegła, ale sześć baniek, no mało, my na CBA wydaliśmy więcej, a syfu narobili za setki milionów. Taki newsik dla skretyniałych mediów. Jutro im damy coś nowego.
Po części analiza Joachima jest prawidłowa. Rząd ewidentnie jest w stanie kryzysu. Premier Tusk się gubi. Matki drugiego kwartału, pierwszego, czwartego, Gowin drugiego kwartału i trzeciego, Budzanowski czwartego i pierwszego. Nie widać koncepcji, planu, strategii. Nasza władza zasługuje na więcej niż żółtą kartkę. Ok. Niech będzie. Ale ktoś jednak musi pozostać na boisku.
I jest tylko jeden maleńki problem. Szykują się do boju Joachimy, Jarki, Antosie, Adamy. Czy na serio ktokolwiek przy zdrowych zmysłach uważa, że byłoby to jakiekolwiek rozwiązanie jakiegokolwiek problemu Polski?
Żeby była pełna jasność. Ja robię w mediach. Jakby Joachimy wzięły władzę, to naprawdę będą niezłe jaja. Będzie o czym mówić. Dla mediów super. Wtedy Joachimy przestaną być zabawne, zaczną być groźne, a więc story będzie jeszcze lepsze. Z punktu widzenia mediów. A z punktu widzenia obywateli? Cóż, mamy demokrację, jak obywatele chcą cyrku, będzie cyrk. Clownów nie zabraknie. Będzie się działo.
Państwo sobie życzą? Proszę bardzo. Tworki24 nadchodzą.