Wracałem wczoraj z meczu Legii i co ja widzę tuż obok siedziby TVN? Widzę na wielkim billboardzie plakat reklamujący wielki mecz dziennikarzy TVN z politykami. Data meczu? 1 września.
Kocham politykę, sport i muzykę poważną, ale przez szacunek dla Was, o tej ostatniej pisać nie będę
Jest to więc kolejny dowód, że TVN idzie pod rękę z rządem Tuska w dziele odnaradawiania narodu i odpatriotyczniania patriotów. Dlaczego 1 września? Czy TVN naprawdę nie wie, co to za data? Czy nie wie, co ten dzień oznacza w polskiej historii?
Gdy więc rząd organizuje konferencję klimatyczną 11 listopada, by zakłócić patriotom palenie wozów TVN-u, sam TVN organizuje mecz tak, by uniemożliwić patriotom obchodzenie rocznicy wybuchu wojny. A przecież wiadomo, kto wtedy z dwóch stron ruszył na Polskę. Czy ktokolwiek o elementarnym zmyśle patriotycznym może uznać wybór obu terminów za przypadkowy?
Mecz ma być zapewne jeszcze jedną propagandową ustawką. Wiem, ale nie powiem skąd, że już teraz trwa nie tylko ustalanie wyniku meczu, ale nawet strzelców bramek. Z moich źródeł wynika, że mają je dla drużyny polityków strzelić piłkarze Cezary Kucharski, Roman Kosecki i Donald Tusk, nie przez przypadek posłowie PO.
Z kolei dla TVN-u bramki mają strzelić trzej najbardziej zawzięci oficerowie frontu ideologicznego PO, redaktorzy Durczok, Miecugow i Sobieniowski. Wszystko zostało więc zaplanowane, a cały mecz jest PR-owską ściemą, o czym wszyscy patrioci powinni wiedzieć.
Nie, to nie jest może jakaś wielka afera. Kogoś, kto bacznie obserwuje działania władzy w Polsce i działania zaprzyjaźnionych z nią mediów, takie akcje nie tylko nie zaskoczą, one będą dla takiego uważnego obserwatora czymś poniekąd naturalnym. Być może są jednak wciąż naiwni, którym się wyda, że data meczu jest przypadkowa, podobnie jak przypadkowy będzie jego wynik. Nic z tych rzeczy. Tu żadnych przypadków nie ma.
Zachowajmy więc czujność. Obserwujmy, co się dzieje. Komunikujmy to innym. Wróg nie śpi. On wciąż knuje. Należy mu dać właściwy odpór!