Mamy oto nową, niezwykłą, aksamitną rewolucję. Na jej czele papież Franciszek, który w sposób delikatny, ale jednoznaczny, wyważony, a jednocześnie stanowczy, wyznacza nowy kierunek i nowy horyzont Kościołowi, księżom i wiernym.
REKLAMA
Papież robi to w sposób niezwykły. Żadnych dekretów, wielkich oświadczeń, edyktów, bulli czy encyklik - raczej spokojne słowa niby przy okazji rzucane to tu - na pokładzie samolotu, to tam - w wywiadzie dla jezuickiego pisma.
W opublikowanym kilka dni temu wywiadzie papież znowu zaskoczył. Czym najbardziej? Umiarem i powściągliwością oraz będącą zaprzeczeniem ortodoksji i doktrynerstwa dobrocią.
Cóż takiego powiedział papież tym razem? Powiedział znowu rzeczy niby oczywiste, ale przecież jednak nie oczywiste, skoro eksponują je najważniejsze media na całym świecie. Mówił, że Kościół i księża mają często obsesję na punkcie nauczania na temat gejów, aborcji czy antykoncepcji.
Znowu podkreślił potrzebę szanowania gejów. Znowu zapytał retorycznie czy Bóg patrzyłby na nich jak na ludzi, z miłością czy też by ich odrzucił. Tym razem odniósł się także do listu od geja jaki otrzymał, gdy był jeszcze kardynałem w Buenos Aires. Zacytował słowa z tego listu o tym, że geje czują się jakby Kościół zawsze ich potępiał.
Franciszek nie mówi, że kościelna nauka w tych kwestiach się zmienia. Mówi natomiast, że trzeba do tych kwestii podchodzić w szerszym kontekście, a nauka w tych kwestiach musi być zbalansowana z nauką kościelną w odniesieniu do innych kwestii. Gdy zbalansowana nie będzie, mówi Franciszek, moralna konstrukcja Kościoła rozpadnie się jak domek z kart.
Zaskakujące słowa. I od razu słyszymy z ust naszych dyżurnych katolików, że papież nic nowego nie powiedział. Cóż, ważne jest to, że papież mówi zupełnie inaczej niż bardzo często dotychczas mówił Kościół, mówi językiem dobroci, miłości, szacunku dla wszystkich. By powiedzieć dosadniej, czy naprawdę ktokolwiek chce powiedzieć, że tym samym językiem mówi papież Franciszek i redaktor Terlikowski?
Papież podkreśla, że Kościół musi być domem dla wszystkich. Podkreślić - musi. Podkreślić - domem. Podkreślić - dla wszystkich.
Zmiana tonu w Watykanie jest radykalna. Sygnały wysyłane przez Franciszka naprawdę zapierają dech w piersiach. Dlaczego tylu ludzi w tylu miejscach na świecie podchodzi do nowego papieża i jego nauczania z radością i entuzjazmem? Ano dlatego, że bardzo często czuli się przez Kościół wypychani poza ramy instytucji i poza ramy wspólnoty. Papież zdaje się tych wszystkich ludzi zapraszać znowu.
Nikt nie ma złudzeń - żadnej rewolucji w nauce Kościoła nie będzie. A jednocześnie ma miejsce wielka rewolucja. Formy, która przechodząc w ilość zamieni się w treść. Słyszymy przecieżzawsze, że Bóg jest miłością. Nie słyszymy, że Bóg jest nakazem czy encykliką.
Ciekawe jak to się dalej potoczy. Dziś mamy swojego papieża. Ciekawe czy będziemy mieć też swój Kościół. Nie nasz na wyłączność, rzecz jasna, ale Kościół także dla nas, grzeszników, wątpiących, często nie zgadzających się nie tylko z proboszczem czy ojcem dyrektorem, ale także z arcybiskupem czy prymasem. A nawet z papieżem.
