Napisać albo powiedzieć mądrzej, bardziej wzruszyć, znaleźć nową "setkę", nieoklepany zwrot, pomysł na przemówienie. Skrajnie trudne zadanie mają wszyscy zabierający dziś głos. A głos przecież zabrać trzeba. Mamy święto bez dnia wolnego. Mamy dzień przypominający o czymś wielkim. W naTemat wspominamy wydarzenia sprzed 25 lat, ale inaczej niż inni. Oddajemy głos nie tym, którzy o wolną Polskę walczyli, ale tym, którzy w wolnej Polsce żyją. Z czego są dumni, jak się czują z wolnością, do czego ją wykorzystali. Czytajcie i świętujcie.
REKLAMA
Agata pamięta tłum ludzi, dym papierosowy i kolejki w komisji wyborczej. Miała 7 lat i nie wiedziała, co to są "wybory". Dla Anety "wolność" to możliwość pisania czego się chce. Także na Facebooku. Maria wspomina obserwujących jej rodzinę "smutnych panów". Michał nie wspomina niczego, bo nie było go na świecie. Załapał się dopiero na pierwsze całkowicie wolne wybory do sejmu, czyli te w 1991 roku. Ja w 1989 roku miałem 11 lat pamiętam podróże z mamą po Polsce. Mama wpadła na genialny pomysł, żeby objechać kraj i zebrać oryginały plakatów i obwieszczeń wyborczych Solidarności. Powstała z tego piękna kolekcja i niejedna wystawa. Pierwszy raz leciałem wtedy samolotem i w kilku miastach na własne oczy oglądałem gorączkowe przygotowania do starcia z komuną przy urnie. Nie wydaje mi się, abym miał wtedy przekonanie o doniosłości chwili. A uczestniczyłem w wydarzeniach o niebywałym znaczeniu.
"Ale nam się wydarzyło" - tych kilka słów Jana Pawła II pięknie oddało niezwykłość polskich dziejów. Papież krótko ujął to, na opisanie czego różni politycy poświęcili w ostatnim ćwierćwieczu tysiące słów. Dziś padną kolejne słowa i to jest trochę mój problem z tą rocznicą. Jak połączyć doniosłość przemówień z radością, jaką powinien mieć każdy z nas.
Jak trafić do tych, którzy nic z 89 roku nie pamiętają a wolność przyjmują, jak rzecz oczywistą. Jakie nowe słowa znaleźć, albo jakie nowe obrazy, skojarzenia. Jak sprawić, by zachwycało coś, co od dawna nie zachwyca. Bo wolność traktowana jest, jako coś oczywistego.
Jak trafić do tych, którzy nic z 89 roku nie pamiętają a wolność przyjmują, jak rzecz oczywistą. Jakie nowe słowa znaleźć, albo jakie nowe obrazy, skojarzenia. Jak sprawić, by zachwycało coś, co od dawna nie zachwyca. Bo wolność traktowana jest, jako coś oczywistego.
Postanowiliśmy w naTemat, że mówienia o 1989 roku nie zostawimy politykom. Postanowiliśmy także, że o wspominki nie będziemy prosić kombatantów, liderów Solidarności, świadków tamtych wydarzeń. Nie raz, nie dwa i nie trzy słyszeliśmy ich świadectwo. Jest ważne, ale przecież takie same.
Dziś rozpoczynamy cykl rozmów z osobami, które urodziły się po 1980 roku. Rok '89 pamiętają, ale tak jak Agata, Aneta, Maria, czy ja - byliśmy dziećmi. Większość życia spędziliśmy w wolnej Polsce. Innej nie znamy, mimo że pamiętamy puste pułki, opowieści o occie, Mazowszankę i Ptysia w sklepach oraz kolejki.
Oddamy głos osobom, które odniosły sukces (bardzo różnie rozumiany!), które są szczęśliwe, dumne, radosne. Wiedzą, że w 1989 roku wygrały los na loterii. Pytać będziemy, z czego są dumne. Nasza akcja będzie trwała dawno po tym, gdy rocznicowe biało- czerwone paski zejdą z ekranów telewizorów. Zaczynamy dziś 4 czerwca. Będziemy kończyć 12 września. W 1989 roku powołano tego dnia rząd Tadeusza Mazowieckiego.
W tym miesiącu opublikujemy rozmowy między innymi z Bartkiem Rozbickim, Yuri Drabentem, Wojtkiem Jeżowskim, Moniką Żochowską i Ewą Dudzic, Krzysztofem Bieleckim i Tomaszem Dębskim. Nasi rozmówcy mówią świetne rzeczy. My we współpracy z koszulkowo.com "przerabiamy" je na krótkie cytaty i grafiki. Wkrótce nasze koszulkowe produkcje wejdą do sprzedaży. Planujemy 10 unikalnych rocznicowych wzorów.
Życzę wszystkim wszystkiego dobrego z okazji 4 czerwca. Dużo radości!
