Fot. prezydent.pl | Fot. dupo-x-y flickr.com
Reklama.
Sondaże są dla Kwaśniewskiego dobre, ale nie rzucają na kolana. Na początku lutego CBOS zbadał zadowolenie ze sprawowania urzędu prezydenta przez Bronisława Komorowskiego m.in. w porównaniu do poprzedników. 74% Polaków uznało, że Komorowski sprawdza się jako głowa państwa, 56% że lepiej niż Lech Wałęsa, 58% że lepiej niż Lech Kaczyński a… 42%, że gorzej niż Aleksander Kwaśniewski. To bardziej pochwała dla byłego prezydenta, niż nagana dla urzędującego. Tak samo korzystny dla Aleksandra Kwaśniewskiego jest sondaż Homo Homini dla "Rzeczpospolitej". Na "Listę Kwaśniewskiego" w wyborach do Parlamentu Europejskiego chciałoby głosować 25% badanych (30% PO, 26% PiS). Gdyby takiej listy nie było, SLD otrzymałoby 16%, Ruch Palikota jedynie 3%, a więc lewica nie uzbierałaby nawet 20%.
Z badań jasno wynika, że były prezydent jest "znany i lubiany" i lewicowy wyborca raczej chętnie widziałby go jako lidera zjednoczonej lewicy. Aleksander Kwaśniewski traktowany jest jednak jako swego rodzaju ikona, gdyż znajduje się poza nurtem bieżącej polityki. Przedsmak tego, co może się stać, gdy do niego wróci mieliśmy niedawno, kiedy media opisywały lukratywne kontrakty doradcze Kwaśniewskiego u biznesmena Jana Kulczyka czy kazachskiego dyktatora. Platforma i PiS, które na razie koncentrują się na podtrzymywaniu korzystnej dla obu ugrupowań polaryzacji mogłyby na chwilę przenieść akcent swoich przekazów. PiS na antykomunizm i przypominanie Kwaśniewskiemu wypadek typu choroba filipińska czy całowanie ziemi przez ministra Siwca. Platforma mogłaby za to przepchnąć kolanem, nawet po kilku politycznych trupach konserwatystów, in-vitro lub związki partnerskie, niejako kwestionując sens istnienia lewicy Kwaśniewskiego, skoro jest centrolewica Tuska. PO mogłaby też wrócić do sprawdzonej praktyki przejmowania polityków lewicy, tak jak to miało miejsce w przypadku Bartosza Arłukowicza. Pole do popisu dla PO jest więc pod względem możliwości neutralizacji Aleksandra Kwaśniewskiego duże.
Nie bez znaczenia dla inicjatywy Kwaśniewskiego będą także ambicje pozostałych liderów lewicy. Leszkowi Millerowi były prezydent w ogóle nie jest potrzebny do szczęścia. SLD ustabilizowało poparcie na poziomie kilkunastu procent. Gdyby Kwaśniewski gwarantował przejęcie władzy, może Miller by się "posunął", ale za 10% wzrost poparcia, który daje trzecie miejsce w wyborach? Trzeci w sondażach Miller jest bez Kwaśniewskiego. Wbrew pozorom miłość Janusza Palikota do Aleksandra Kwaśniewskiego też nie jest nieskończona. Owszem, gdy w sondażach RP znajduje się często poniżej progu wyborczego, uwiarygadniający Ruch Palikota w oczach centrowego elektoratu Kwaśniewski wydaje się wręcz zbawicielem. Jednak gdy przyjdzie wyborczy sukces Palikot na pewno wolałby go zagospodarować samodzielnie, dla swoich ludzi, a nie dzielić się z ekipą Kwaśniewskiego i sierotami po latach wielkości SLD, które były prezydent na pewno weźmie pod swoje skrzydła.
Projektowi politycznej reaktywacji Aleksandra Kwaśniewskiego zagrażać będą jednak nie tylko prawicowi konkurenci i dotychczasowi lewicowi liderzy, ale także… wyborcy. Próbując zebrać pod swoimi skrzydłami zwolenników SLD i Ruchu Palikota były prezydent stanie przed zadaniem harmonijnego połączenia ognia i wody. W wyborach parlamentarnych 2011 elektorat SLD stanowili głównie ludzie wieku 40-59, RP 18-25 lat. SLD popierały częściej kobiety, RP mężczyźni, Sojusz emeryci i renciści, RP uczniowie i studenci, SLD wyborcy LiD, RP wyborcy PO. Czy stereotypowi starsi wyborcy Sojuszu o lekko antyklerykalnym, ale jednak dość konserwatywnym światopoglądzie, tęskniący za PRL, zaakceptują Palikota z wibratorem w ręku, posłami homo- i transseksualnymi, który chce budować kapitalizm, tylko dlatego, że poprosi o to Aleksander Kwaśniewski? Nie jestem co do tego przekonany. W drugą stronę mechanizm zadziałałby pewnie łatwiej. Młodzież popierająca Palikota jakoś przełknie "dziadka" Millera, za cenę realizacji światopoglądowych postulatów. Tylko, że Miller wcale nie chce dać się przełknąć i na razie współpracy z Palikotem, a więc pośrednio z Kwaśniewskim, odmawia.
Powrót do polityki Kwaśniewskiego może się także nie udać ze względu na brak rozmachu - jeśli nie uda mu się zebrać pod swoimi skrzydłami całej lewicy, to stanie się po prostu liderem jednego z jej skrzydeł. W tym miejscu dochodzimy więc do najważniejszego czynnika, czyli ambicji i motywacji Aleksandra Kwaśniewskiego. Obecnie ma status ikony, jest lubiany i popularny, zarabia duże pieniądze. Po powrocie do czynnej polityki jego życie znów znalazłoby się w centrum uwagi mediów, a on sam i jego wszystkie działania stanęłyby pod pręgierzem opinii publicznej. Czy warto "wracać do gry", w której widoki wcale nie są zbyt obiecujące? A może były prezydent wcale nie chce wracać do czynnej polskiej polityki?
Puszczając wodze politycznej fantazji, można wyobrazić sobie scenariusz w myśl, którego Aleksander Kwaśniewski straszy Donalda Tuska powrotem do polityki, czekając aż ten wreszcie zaproponuje mu, by skoncentrował się na dbaniu o interesy Polski w skali międzynarodowej. Od lat mówi się, że Donald Tusk ma szanse na stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Być może takie szanse miałby także znany i lubiany w Europie Kwaśniewski, zwłaszcza przy wsparciu Tuska? Kwaśniewski bardziej też pasuje do prestiżowej funkcji w UE niż użerania się w męczącej, bieżącej polskiej polityce. Obserwując Donalda Tuska, który wydaje się być realnie zainteresowany trzecią kadencją w roli premiera, taki scenariusz mógłby być korzystny dla obu polityków. Platforma byłaby bezpieczna z lewej strony, nie musiałaby skręcać w tę stronę, ryzykując odpływ umiarkowanych prawicowych wyborców do kolejny raz ugrzecznionego PiS. Tusk mógłby łatwiej wygrać trzecią kadencję, gdyby musiał pokonać tylko Kaczyńskiego, co zdaje się opanował do perfekcji. Kwaśniewski natomiast wróciłby do polityki, ale jako ważna międzynarodowa figura, a nie kolejny polski polityk.
Może więc Kwaśniewski traktuje Palikota jako żeton na pokerowym stole, w którym rozgrywa skomplikowaną partię z Donaldem Tuskiem? Wkrótce się przekonamy.