REKLAMA
Epidemia koronawirusa trwa, dwa dni temu padł dobowy rekord 843 zakażeń, a już za trzy tygodnie dzieci wracają do szkół. Nikt nie wie, na jakich zasadach, bo MEN do dziś nie wydało odpowiednich zaleceń i rozporządzeń.
Czasu jest mało, a wątpliwości wiele, rodzice i nauczyciele boją się o bezpieczeństwo dzieci. W ich imieniu wysłałam zapytanie poselskie do MEN, prosząc o konkretne odpowiedzi. Sprawa jest pilna, bo tylko w szkołach podstawowych uczy się w Polsce ponad 3 mln dzieci.

Zapytałam MEN, przy jakiej liczbie zachorowań szkoła zostanie zamknięta i kto będzie o tym decydował? Czy na dyrektorów szkół spadnie całkowita odpowiedzialność za zakup środków służących zachowaniu procedur sanitarnych, czy może jednak rząd da im na ten cel pieniądze? Czy uczniowie i nauczyciele będą testowani na COVID, gdy ktoś w ich szkole zachoruje?
Dyrektorzy i nauczyciele muszą znać odpowiedzi, by właściwie przygotować się do otwarcia szkół. Konkretne wyjaśnienia MEN uspokoją także rodziców. Czekam na odpowiedź i gdy tylko ją dostanę, natychmiast poinformuję opinię publiczną.