Nie ma nierozwiązywalnych dylematów moralnych... bywa tylko zbyt mało czasu na refleksję.
W materiale Stowarzyszenia Otwarte Klatki Robert Makłowicz opowiada o losie kur z ferm przemysłowych. Zdjęcia są zatrważające, widzimy na nich zwierzęta stłoczone w ciasnych klatkach, mające ogromny problem z poruszaniem się, w ich upierzeniu są braki, które świadczą o agresji i stresie, jaki przeżywają. Niektóre osobniki leżą martwe na kratach klatki pozbawionej jakiejkolwiek wyściółki. Wyraźnie widzimy gnijące zwłoki. Warunki są skandaliczne, a Makłowicz spokojnym tonem informuje:
"W takich właśnie warunkach żyje w Polsce ponad 30 milionów kur niosek"
Nie ma szans by te kury kiedykolwiek zobaczyły słońce, mogły grzebać w ziemi, rozprostować skrzydła, zaczerpnąć świeżego powietrza i żyć ponad 10 lat a nie 1,5 roku. Nasza iddyliczna wizja zadowolonych kurek biegających po zielonej trawie została roztrzaskana, a kulinarne guru polskiej kuchni mówi nam, że najwyższy czas zapytać: JAK ONE TO ZNOSZĄ?
Warto obejrzeć materiał i samodzielnie zmierzyć się z prawdą o tanich jajkach z supermarketów:
Jeśli podobnie jak Robertowi Makłowiczowi nie spodobało Wam się to, co widzicie na materiale, możecie zadeklarować, że nie kupicie więcej jaj z chowu klatkowego.
Deklarację znajdziecie na stronie: Jak one to znoszą? i ma ona treść:
Widok tysięcy kur ściśniętych i stłoczonych w klatkach budzi we mnie wzburzenie.
Nie będę kupować jajek oznaczonych numerem 3 - jajek z chowu klatkowego.