Ponoć jestem PiSożercą, ale jak nim nie być, skoro czego z logo PiS się człowiek nie dotknie, to cuchnie aferami, łamaniem prawa i konstytucji, przekrętami, pospolitym złodziejstwem i nieuczciwością.
Nie jestem na usługach Putina, ani agentem MOSADU, po prostu nie godzę się na staczanie Polski w otchłań przez oderwanego od rzeczywistości starszego pana z Żoliborza otoczonego wianuszkiem politycznych hien, które dzięki zdobytej władzy wraz z rodzinami i znajomymi królika, chłepczą z tego rządowego koryta (pieniądze Polaków) ile wlezie.
Nie mogę się pogodzić z tym, że Premier Polskiego Rządu jest patologicznym kłamcą i hipokrytą, który sztorcuje innych i każe zaciskać pasa w czasie kryzysu, a sam ukrywa wielomilionowy majątek, o jakim suweren może tylko pomarzyć. Nie będę wymieniał wszystkich afer z udziałem tej władzy i Pretorian wodza.
O tym każdego dnia można się dowiedzieć z resztek niezależnych od władzy mediów. Postępuję tak, jak mi podpowiada sumienie w duchu odpowiedzialności za kraj. A wszyscy ci, którzy stoją razem z PiS, czyli tam, gdzie kiedyś stało ZOMO, niech wykreślą mnie z grona znajomych. Ze zdrajcami nie kolaboruję.
Tyle w temacie.PS I kiedy władza się zmieni, a mam nadzieję, że to się stanie jak najszybciej, to obiecuję, że będę równie krytyczny wobec nowej władzy, jeśli nie daj Boże miałaby powielać błędy poprzedników.