Reklama.
Projekt, który zakłada również karanie rodziców, którzy udostępnią lub choćby pokażą swojemu dziecku prezerwatywę jest absurdalny i wyjątkowo szkodliwy. Pedofilia jest w Polsce problemem bardzo poważnym – również w Kościele Katolickim, który nie jest w stanie sobie z nim poradzić, nie jest przecież konsekwencją edukacji seksualnej. Twierdzenie, że to właśnie edukacja prowadzi do pedofilii jest nie tylko ideologicznie oderwane od rzeczywistości, ale po prostu fałszem. Właśnie poprzez wychowanie seksualne dostarczamy praktyczny instrument do walki z pedofilią i uczymy jak reagować na zły dotyk i inne niedopuszczalne zachowania seksualne ze strony dorosłych, w szczególności tych najbardziej zaufanych i jak się przed nimi chronić.
Zablokowanie uczniom dostępu antykoncepcji ma tyle wspólnego z ochroną przed pedofilią co usunięcie wszystkich noży z likwidacją morderstw! Konsekwencją może być odebranie społeczeństwu skuteczne narzędzie do walki z pedofilią. Projekt wkrótce trafi pod obrady Sejmu; mam nadzieję, że decyzja będzie jednogłośna i ten kuriozalny pomysł zniknie tak szybko jak się pojawił, a posłowie zajmą się prawdziwymi problemami, w tym walką z pedofilią, ale metodami opartymi na racjonalnych projektach. Szkoda, że mój projekt o edukacji seksualnej został odrzucony prze Sejm; być może dzięki niemu część dzieci otrzymałaby niezbędną wiedzę, która uchroniłaby je przed zagrożeniami. Jest to już kolejny projekt, złożony przez przeciwników praw kobiet i edukacji seksualnej, który ośmiesza i dyskredytuje ten tak ważny instrument demokracji bezpośredniej, jakim jest inicjatywa obywatelska. Szkoda, że inicjatorzy akcji zamiast pomagać, odciągają uwagę od prawdziwego problemu pedofilii i koncentrują się na urojonych zarzutach wobec edukacji seksualnej, której w Polsce nie ma. Najwyższy czas, aby w poważny sposób walczyć z pedofilią i innymi zagrożeniami związanymi z okresem dojrzewania. Fatalnie, że Platforma Obywatelska nie zdecydowała się wesprzeć młodych ludzi i nie przyjęła projektu, którego tak bardzo potrzebują.
Zablokowanie uczniom dostępu antykoncepcji ma tyle wspólnego z ochroną przed pedofilią co usunięcie wszystkich noży z likwidacją morderstw! Konsekwencją może być odebranie społeczeństwu skuteczne narzędzie do walki z pedofilią. Projekt wkrótce trafi pod obrady Sejmu; mam nadzieję, że decyzja będzie jednogłośna i ten kuriozalny pomysł zniknie tak szybko jak się pojawił, a posłowie zajmą się prawdziwymi problemami, w tym walką z pedofilią, ale metodami opartymi na racjonalnych projektach. Szkoda, że mój projekt o edukacji seksualnej został odrzucony prze Sejm; być może dzięki niemu część dzieci otrzymałaby niezbędną wiedzę, która uchroniłaby je przed zagrożeniami. Jest to już kolejny projekt, złożony przez przeciwników praw kobiet i edukacji seksualnej, który ośmiesza i dyskredytuje ten tak ważny instrument demokracji bezpośredniej, jakim jest inicjatywa obywatelska. Szkoda, że inicjatorzy akcji zamiast pomagać, odciągają uwagę od prawdziwego problemu pedofilii i koncentrują się na urojonych zarzutach wobec edukacji seksualnej, której w Polsce nie ma. Najwyższy czas, aby w poważny sposób walczyć z pedofilią i innymi zagrożeniami związanymi z okresem dojrzewania. Fatalnie, że Platforma Obywatelska nie zdecydowała się wesprzeć młodych ludzi i nie przyjęła projektu, którego tak bardzo potrzebują.