Mój list do kobiet z terenów wiejskich

Obecnie w Sejmie trwa dyskusja nad projektem ustawy ratyfikującej ten europejski dokument i choć posłowie i posłanki ze wszystkich stron sceny politycznej zgadzają się, że przemoc wobec kobiet jest zjawiskiem powszechnym, nie wszyscy dostrzegają szansę na polepszenie losu bitych i poniżanych każdego dnia kobiet, jaką dają rozwiązania zawarte w Konwencji. Tymczasem statystyki są druzgocące - każdego roku ofiarami przemocy pada w Polsce 800 tysięcy kobiet, a 150 z nich umiera.

Wśród największych oponentów Konwencji znajduje się Polskie Stronnictwo Ludowe, które notabene jest w koalicji rządzącej, a nie chce poprzeć projektu rządowego. Dziwi to tym bardziej, że to właśnie kobiety z terenów wiejskich, które podobno Stronnictwo reprezentuje, najbardziej odczuwają skutki braku ochrony i wsparcia ofiar przemocy. Wiele mieszkanek wsi w milczeniu musi znosić przemoc, jaka spotyka je każdego dnia, nie wiedząc gdzie szukać pomocy i obawiając się, że zgłaszając komuś swój problem, jedynie pogorszą swoją sytuację. Jednocześnie to one, a nie ich oprawcy, wstydzą się tego, co dzieje się w ich domu za zamkniętymi drzwiami, a to dodatkowo wymusza na nich milczenie.

Obecne mechanizmy zwalczania przemocy nie są w Polsce skuteczne, a prawne regulacje są niewystarczające, o czym często alarmują organizacje zajmujące się ofiarami przemocy. Wdrożenie przepisów Konwencji do polskiego porządku prawnego, umożliwiłoby w sposób realny ochronę ofiar przemocy przed sprawcami, którzy dzisiaj są niemal bezkarni. Dokument zobowiązuje również państwa, które go ratyfikowały m.in. do: zapewnienia całodobowej infolinii dla ofiar przemocy, stworzenia internetowego portalu z przydatnymi informacjami, odpowiedniej liczby schronisk i ośrodków wsparcia czy procedur przesłuchań policyjnych. Celem Konwencji jest zapobieganie przemocy wobec kobiet, chronienie ofiar przemocy oraz ściganie sprawców przemocy. Ponadto gwarantuje kompleksowe rozwiązania prawne, zapewniające skuteczną pomoc ze strony państwa, które sprawdziły się już w innych krajach.

Brak poparcia dla Konwencji ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego świadczy o lekceważącym stosunku tej partii do kobiet i ich problemów, a w szczególności kobiet mieszkających na terenach wiejskich, które przemoc często dotyka. Apeluję do Was Drogie Panie, abyście nie pozostały obojętne i wpłynęły na liderów PSL-u, żeby poparli Konwencję i za nią zagłosowali. A jeśli tego nie uczynią, rozliczcie ich w najbliższych wyborach samorządowych. Los tysięcy kobiet jest również w Waszych rękach.