Jutro będę przed komisariatem policji w Katowicach, by okazać solidarność ze studentkami z Uniwersytetu Śląskiego, które będą przesłuchiwane przez policję. Sprawa dotyczy wewnętrznych kwestii autonomicznej uczelni, mianowicie kompetencji merytorycznych kadry dydaktycznej UŚ.
Studenci/tki, którzy uznali, że jedna z wykładowczyń prof. Budzyńska prowadzi zajęcia w sposób niezgodny z wiedzą naukową, co władze uczelni postanowiły sprawdzić, teraz są przesłuchiwani przez policję oraz Ordo Iuris.
Naruszenie autonomii uczelni to przejaw konsekwentnej destrukcji i ideologizacji państwa. Może prowadzić do cenzury, odejścia od nauki, a przede wszystkim do zastraszania studentów i wykładowców. Nie ma na to zgody.
Musimy obronić uniwersytet przez szykanami ze stronych tych, którzy chcą narzucić nam ideologiczne, oparte na dogmatach, a nie na wiedzy naukowej programy uczelni.
Nie możemy dopuścić do przejęciaprzez władzę kontroli nad uczelniami, ani do straszenia sądami i prokuraturą studiujących i ich wykładowców.