Komornik wyrzucił państwa Urbaniaków z mieszkania w listopadzie, czyli wtedy, gdy eksmisje nie są dozwolone. Małżeństwo trafiło do schroniska w Poznaniu, kilkadziesiąt kilometrów od dotychczasowego domu i miejsca pracy kobiety. Komornik zapowiedział eksmitowanym, że w schronisku rozpoczną program wychodzenia z bezdomności. Dziś państwo Urbaniakowie mieszkają w działkowej altance.
REKLAMA
Historia państwa Urbaniaków z Kurzej Góry, którzy zostali wyeksmitowani przez kościańskie nadleśnictwo w okresie ochronnym, opisana przez Gazetę Wyborczą pokazuje, że prawa lokatorów są w Polsce nagminnie łamane. Komornicy nie przestrzegają przepisów, a prace legislacyjne dotyczące mieszkalnictwa powinny ruszyć jak najszybciej.
Komornik wyrzucił państwa Urbaniaków z mieszkania w listopadzie, czyli wtedy, gdy eksmisje nie są dozwolone. Małżeństwo trafiło do schroniska w Poznaniu, kilkadziesiąt kilometrów od dotychczasowego domu i miejsca pracy kobiety. Komornik zapowiedział eksmitowanym, że w schronisku rozpoczną program wychodzenia z bezdomności. Dziś państwo Urbaniakowie mieszkają w działkowej altance.
Sprawa ta nie jest przypadkiem odosobnionym. Pokazuje jak ważna jest jak najszybsza zmiana prawa lokatorskiego. Najubożsi lokatorzy nie mogą padać ofiarami bezdusznych komorników. Państwo musi objąć ich ochroną prawną tak, by eksmisje nie zwiększały bezdomności ludzi, którzy prawdopodobnie nigdy nie trafiliby na bruk, gdyby nie wadliwe prawo i bezwzględność komorników.
