Reklama.
Rok temu cała Polską wstrząsnęła historia pracowników fabryki Chung Hong z podwrocławskiej kobierzyckiej strefy ekonomicznej. Pracownicy tej firmy, nie zgadzając się na warunki pracy, założyli związek zawodowy. Jego członków zwolniono, gdy rozpoczęli strajk. Dziś związkowcy z Kobierzyc myślą o przyłączeniu się do wrześniowego strajku generalnego. Trwa w tej sprawie referendum. W wielu strefach ekonomicznych w całym kraju jesień może być bardzo gorąca, bo prawa pracujących tam robotników są łamane każdego dnia, a Rząd nie myśli o ich losie. Liczy się ogólny bilans gospodarczy, los pracowników już nie. Ważni są inwestorzy, którym SSE oferują preferencyjne warunki do prowadzenia działalności. W samym Województwie Wielkopolskim ulga w podatku dochodowym dla inwestorów ze Specjalnych Stref Ekonomicznych wynosi ponad 50% poniesionych kosztów inwestycyjnych.
Rząd świadomie rezygnuje więc z części wpływów do budżetu państwa, zachęcając zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania w Polsce. Dlaczego jednak kosztem dodatkowym funkcjonowania SSE, jaki ponosimy przy tej okazji, jest łamanie praw pracowniczych, wyzysk ludzi i ich dyskryminacja? Dziwię się Radzie Ministrów, że daje ciche przyzwolenie na tak haniebny proceder. Osobiście na takie traktowanie ludzi pracy, nigdy się nie zgodzę.
A tak traktuje się ludzi w SSE:
Link do filmu
http://blip.tv/szumtv/episode-6606758
Link do filmu
http://blip.tv/szumtv/episode-6606758