Wypowiedź profesora Mariana Filara, w której ocenia, że w imię wyższych wartości, można naruszać przepisy i pozbawiać człowieka jego podstawowych gwarantowanych konstytucją praw, jest skandaliczna i świadczy o tym, że profesor pomylił się z zawodem.
Wanda Nowicka. Posłanka na Sejm VII kadencji i Wicemarszalkini Sejmu. wieloletnia działaczka na rzecz praw kobiet i praw człowieka
Karnista w udzielonym Michałowi Wilgockiemu z Gazety Wyborczej wywiadzie stwierdził, że „człowiek, który zdecydował o podrzuceniu Trynkiewiczowi do celi kompromitujących materiałów, postawił na szali jedne wartości przeciw drugim. Postawił naruszenie prawa przeciw ludzkiemu bezpieczeństwu. W mojej ocenie wybrał słusznie” – podsumował. Tym samym usprawiedliwił łamanie prawa, jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo społeczeństwa. Tylko że w ten sposób można usprawiedliwić niemal wszystko i gdyby podejrzenia profesora Filara o celowym podrzuceniu materiałów do celi Mariusza T. potwierdziły się, a nie zostały potępione, narodziłby się niebezpieczny precedens. Tym bardziej dziwi mnie, że czyn ten usprawiedliwia tak poważany znawca prawa jakim jest prof. Filar.
Na szczęście rzeszowski sąd nie uległ wczoraj presji mediów, polityków i społeczeństwa, tylko stanął na straży prawa. Rozprawa, na której sąd miał zadecydować czy pozwany będzie izolowany w ośrodku w Gostyninie została odroczona do 3 marca, bo sąd potrzebuje więcej czasu, żeby zapoznać się z argumentami adwokata Mariusza T. przeciwko opiniom biegłych.
Poglądy podobne do tych reprezentowanych przez profesora Filara są wyjątkowo niebezpieczne. Jeśli prawo jest złe, to należy je zmienić, ale do tego czasu trzeba go przestrzegać. Prawa nie można stosować według prywatnych ocen, tylko według jego litery.