Brytyjska prasa już od kilku tygodni aż kipi od spekulacji na temat przyszłego króla lub królowej, mającego się wkrótce urodzić. Miejmy nadzieję, że już dzisiaj wszystko się wyjaśni, bo gazetom na Wyspach pomału brakuje tematu. Pisali już chyba o wszystkim, co może mieć związek z przyszłym królem lub królową Zjednoczonego Królestwa.
Książęca para dziś rano trafiła do szpitala Świętej Marii w Londynie. Szczęśliwie poród rozpoczął sie wczesnym rankiem, dzięki czemu udało się uniknąć dziennikarzy, którzy od dawna koczują pod szpitalem. Pojawiły sie nawet głosy niepokoju, czy aby wszystko jest w porządku i czy porodu nie trzeba będzie sztucznie wywoływać. W zeszłym miesiącu królewscy położnicy ujawnili , że Księżna Catherine chciałaby urodzić w sposób naturalny raczej niż przy pomocy cesarskiego cięcia. Mając przy sobie dwóch ginekologów królowej – obecnego i byłego – przyszła matka jest z pewnością w dobrych rękach.
Prasa brytyjska przypomina, że kiedy rodził się Książę William, to jego mama spędziła w szpitalu 36 godzin po trwającym 16 godzin porodzie. Z pewnością już niedługo , w tych samych drzwiach, w których w 1982 roku ukazała się Księżna Diana z małym Williamem na ręku, zobaczymy nowe pokolenie Windsorów. Dla nas Polaków to nic nadzwyczajnego, ale dla Brytyjczyków to prawdziwa historia, która tworzy sie na ich oczach. Oby tylko dziecko szczęśliwie sie urodziło. I spełniło wszystkie nadzieje i oczekiwane w nim lub w niej pokładane.