Niemców można lubić lub nie, ale na pewno warto analizować przyczyny ich sukcesów. 10 lat temu popularne były w Polsce poglądy, że Niemcy to "gospodarczy chory człowiek, zniszczony przez socjal".
Dzisiaj wygląda to nieco inaczej - pytanie, w jakim stopniu recepty z Niemiec są do zastosowania gdzie indziej?
Futbolowy triumf Niemiec nad Brazylią nie powinien specjalnie dziwić. Przecież zgodnie ze starym powiedzeniem Gary’ego Linekera, „piłka nożna to gra w której 22 mężczyzn kopie piłkę, a na końcu zawsze wygrywają Niemcy”.
Warto to samo stwierdzenie rozciągnąć na sferę ekonomii. Oto skrótowa transmisja z rozgrywanego w ciągu ostatniej dekady meczu gospodarczego Niemcy-Reszta Świata.
1:0 – w ciągu minionego ćwierćwiecza, niemieckie firmy niezwykle skutecznie włączyły się w procesy globalizacyjne, czego symbolem stały się jeżdżące dziś po świecie pociągi Siemensa i większa sprzedaż Volkswagena w Azji niż w Europie.
2:0 – Niemcy ugruntowały swoją potęgę technologiczną. Wbrew obiegowym sądom, więcej ankietowanych przez PwC globalnych firm wskazuje Niemcy, niż USA, jako miejsce gdzie warto lokować najbardziej innowacyjną produkcję.
3:0 – w ciągu ostatnich lat cały świat nagle zrozumiał, że warto mieć u siebie w kraju wysokoproduktywny przemysł. Wyszło na to, że rację mieli starannie pielęgnujący swój przemysł Niemcy, a nie wyprowadzający produkcję z kraju Amerykanie i Brytyjczycy.
4:0 – kiedy świat zmaga się z problemami bezrobocia, w Niemczech stopa bezrobocia jest najniższa od czterech dekad. Kiedy w całej Europie palącym problemem stało się bezrobocie młodzieży, w Niemczech takie zjawisko praktycznie nie istnieje.
5:0 –po wielu kiepskich latach i narzekań na nadmierne koszty „socjalu”, Niemcy przeprowadzili dogłębne reformy które uczyniły z nich na nowo kraj wysoko konkurencyjny (co zwłaszcza boleśnie odczuły kraje południa Europy).
6:0 – globalny kryzys pokazał, że stabilną potęgą finansową można zostać tylko wtedy, kiedy dysponuje się w kraju dostatecznie wielkimi oszczędnościami. Niemieckie nadwyżki kapitału prowadzą do największej na świecie nadwyżki obrotów bieżących, a budżet państwa jest zbilansowany.
7:0 – krok po kroku, Niemcy zajęły pozycję ekonomicznego hegemona Europy. Są wierzycielem niemal wszystkich krajów Unii, największym inwestorem, a Europejski Bank Centralny nieprzypadkowo znajduje się we Frankfurcie. Europejski kryzys zadłużeniowy został rozwiązany w sposób, który wybrano w Berlinie.
7:1 – honorowy gol dla Reszty Świata w ostatniej (jak na razie) minucie gry. Niemiecka gospodarka jest potężnie uzależniona od eksportu, więc odnotowany w maju spadek eksportu natychmiast odbił się na nastrojach.
Jeden gol dla Reszty Świata nie zmienia oczywiście całego wyniku. Ale przypomina, że nawet jeśli Niemcy są dziś gospodarczym hegemonem Europy, niełatwo będzie utrzymać pozycję w globalnej gospodarce, jeśli jest się zbyt uzależnionym od wahań popytu w Chinach i od kaprysów rozdających karty w światowych finansach Amerykanów.
Opublikowane w Rzeczpospolitej, 11/07/2014
(uwaga: przed meczem finałowym Mundialu!)