Kilka lat temu objąłem obronę w ciekawej sprawie. Klient stanął pod zarzutem kradzieży worka ubrań spod sklepu z odzieżą na wagę. Linia obrony była wyrafinowana. Ustalałem wartość, a właściwie ciężar, skradzionego worka.

REKLAMA
Podczas przesłuchania właściciela sklepu wnikliwie badałem na jakiej wadze ważył towar. Kazałem opisać wygląd wagi sklepowej, ze szczególnym uwzględnieniem jej rozmiarów. Świadek pokazał rękami szerokość zwykłej, małej wagi sklepowej. Wyrozumiała sędzia z uwagą śledziła moje pytania i odpowiedzi świadka. W mowie końcowej, odważnie wskazywałem na okoliczności przemawiające za łagodnym potraktowaniem mego Klienta. Pod koniec mowy, zawiesiłem głos. Po chwili powoli powiedziałem: „a poza tym, Wysoki Sądzie, w sposób niewątpliwy, mamy tutaj do czynienia z przypadkiem mniejszej wagi, sam pokrzywdzony o tym mówił” i tu pokazałem rękami niewielką szerokość wagi sklepowej. Nie pozbawiona poczucia humoru sędzia wydała sprawiedliwy i łagodny wyrok, powołując się na casus mniejszej wagi.
W zeszły piątek, Sejm w sposób zdecydowany wyrzucił do kosza ministerialny (a właściwie Jarosława Gowina) pomysł likwidujący sądy w małych ośrodkach .
Okazało się, że dla większości głosujących posłów wszystkie kalkulacje, analizy, opinie Gowina warte są tyle co makulatura.
Mam nadzieję, że broniąc w Senacie ministerialnych racji nie trzeba będzie ustalać ani ciężaru spisanych na papierze pomysłów ani też wykazywać wielkości wagi w skupie makulatury.
Pozostając przy sprzedaży ubrań, warto z uwagą śledzić rozpoczynający się w Kalifornii proces jaki firmie Nike wytoczyła trójka klientów. Zarzucili oni, że kasjerzy w sklepach firmowych Nike’a naruszają prawo do prywatności pytając o podanie kodu pocztowego.
Zdaniem skarżących pytanie o kod pocztowy było zadane przed dokonaniem autoryzacji płatności kartą kredytową. Prawnicy strony powodowej wskazują, że kluczowe dla sprawy jest powiązanie transakcji z równoczesnym podaniem kodu. Stanowić to może o naruszeniu prawa do prywatności.
Sędzia rozpoznająca sprawę wskazała jednak, że nie można mówić o prawie do prywatności o ile pytanie o kod padło w trakcie drukowania paragonu. Wówczas podanie kodu jest już dobrowolne. Prawnicy Nike’a wskazują, że pytanie o kod pocztowy nie jest związane w żaden sposób z płatnością kartą, zaś stosowne informacje na ten temat znajdują się w sklepie.
Mając na uwadze, że w procesach o zbieranie kodów pocztowych inne firmy zawierały ugody opiewające na średnio 3 miliony $ nie jest to sprawa mniejszej wagi.