Austria - winiarska historia sukcesu

Nie tylko w Polsce. Wina z Austrii to historia sukcesu. W swej niszowej kategorii osiągnęły właściwie wszystko, co się da. Są na przykład znakomicie reprezentowane w najlepszych restauracjach świata, uwielbiają je kucharze i sommelierzy za rześkie, różnorodne, bardzo odpowiednie do jedzenia smaki.

Skąd się bierze ten sukces? Austriacy większość swoich wypijają sami, więc winiarze nie muszę nic eksportować – robią to, bo chcą, bo to daje lepszą markę i rozpoznawalność. Austria to bogaty kraj, więc ma parę groszy na promocję swoich win – ale też te pieniądze bardzo mądrze wydaje. Krajowa agencja promocji – Österreichische Weinmarketing – uchodzi za najprężniejszą tego typu organizację na świecie. Pod jej egidą stworzono w Austrii prościutką i przejrzystą klasyfikację win, a kampanie promocyjne takie jak „Szparagi i wino” można dawać jako przykład prostej, jasnej, inteligentnej komunikacji produktowej.

Inteligencja to w ogóle mocna cecha austriackich winiarzy. Po chwilowej modzie na ciężkie, skoncentrowane wina czerwone w „stylu międzynarodowym” i równie bogate i ciężkie białe szybko zorientowali się, gdy preferencje konsumentów na całym świecie przesunęły się w stronę win lżejszych, bardziej wyważonych i pijalnych. Zareagowali błyskawicznie – odstawili dębowe beczki, poszukują chłodniejszych miejsc do uprawy winorośli – krzykiem mody jest Leithaberg na wysokości 400 metrów – dbają o kwasowość i świeżość swoich win. Z kraju, który 20 lat temu produkował tanie sikacze konsumowane przez tubylców i eksportowane luzem do Niemiec, Austria stała się najprężniejszym i najbardziej postępowym krajem winiarskim świata.

A największym sukces odniósł Grüner Veltliner. Ten flagowy szczep winorośli można dzisiaj spotkać w czołowych lokalach od Nowego Jorku po Tokio. Świetnie sprawdza się do sushi, kuchni fusion, wszędzie tam, gdzie na talerzu mamy smaki kwaśno-słodkie i słodko-ostre. Mnie się marzy, żeby częściej stawał na polskim stole. Jest bowiem jednym z lepiej pasujących do naszej kuchni win – do pierogów, kapusty, wieprzowiny, pstrąga i sandacza. Znam setki osób, które jadąc autem do Wiednia czy do Włoch zatrzymują się w Poysdorf czy Mistelbach i kupują kilka kartonów tanich, smacznych win. Pora, żeby te wina na szerszą skalę stały się dostępne też w Polsce.

5 dobrych win austriackich szeroko dostępnych w Polsce:
Leth Grüner Veltliner 2010, 35 zł/1 litr (sklepy Dobre Wina)
Bründlmayer Grüner Veltliner Terrassen 2010, 80 zł (sklepy Centrum Wina oraz Winezja.pl)
Landauer Zweigelt 2009, 43 zł (sklepy Winarium)
Jurtschitsch Grüner Veltliner Weinviertel DAC 2010, 49 zł (sklepy Alma oraz Austrovin)
Münzenrieder Sämling Spätlese 2010, 34 zł (sklepy Alma, Piotr i Paweł oraz Austrovin)

Gdzie znaleźć te sklepy?
Na mapie sklepów winiarskich Winicjatywy – 250 adresów w całej Polsce.

Gdzie na wino austriackie w Warszawie:
Mielżyński Wines & Spirits, ul. Burakowska 5/7
Likus Concept Store, Krakowskie Przedmieście 16/18
C.K. Oboźnia, ul. Oboźna 9

Gdzie na wino austriackie w Poznaniu:
(poleca Kuba Małecki, blog Wine Tasting)
Mielżyński Wines & Spirits, Stare Koszary, ul. Wojskowa 4

Gdzie na wino austriackie w Krakowie:
(poleca Kuba Janicki, blog Kontretykieta)
Klimaty Południa, ul. św. Gertrudy 5
Winoman, ul. św. Tomasza 7
Vinoteka13, Rynek 13
A już w sobotę wina austriackie do spróbowania na wielkim kiermaszu Winicjatywy, ul. Konfederacka 4, godz. 14-19

Gdzie na wino austriackie w Łodzi:
Kawiarnia Artystyczna 86, ul. Piotrkowska 86
Klub Wino, al. Kościuszki 32

Gdzie na wino austriackie w Szczecinie:
Wine Bar & Cafe, Podzamcze Rynek Sienny 3

Czytaj więcej o degustacji win austriackich w Warszawie.