Lubicie chyba coś wspierać, wyrażać opinie, czy wpłacić parę złotych na fajny cel? Ja też, ale dla mnie klikanie w klawiaturę to za mało - idę więc dziś wieczorem na bardzo nowoczesną zupę!
Pomysł jest właściwie genialnie prosty: jest sporo ludzi chcących wspierać sensowne inicjatywy miejskie. Dla nich właśnie
Miasto2077 – serwis poświęcony nowoczesnemu, przyjaznemu miastu - organizuje Warszawską Zupę. Wszyscy chętni są zaproszeni na dziś wieczór (19.00) do Baru Prasowego przy Marszałkowskiej 10/16, by razem się pożywić (pyszne 2 zupy do wyboru: tradycyjna albo vege) i poznać 4 projekty. Ich autorzy prezentują swoje pomysły, odpowiadają na pytania. Jemy, gadamy, na koniec głosujemy na wybrany projekt. Autor wygranego projektu dostaję kasę, którą zebrano od gości za tę zupę. Zupa jest za darmo (sponsorzy!), no ale przyjmujemy, że goście dobrowolnie wrzucą choć 15 zł, a może więcej. Proste? Proste!
Ja pomysłem jestem urzeczony, bo lubię spotykać się z ludźmi, lubię wspierać coś sensownego, no i bardzo lubię coś jeść w miłym towarzystwie! Miliard razy fajniej będzie wyjść wieczorem i znaleźć się wśród ludzi, pogadać i wybrać jakiś projekt – niż klikać kolejne fejsbukowe wezwanie, żeby wpłacić na jakiś tam cel.
Jeśli ktoś czytywał moje teksty, to wie, że nie jestem pozbawiony krytycyzmu, czyli mówiąc potocznie lubię: lubię się do czegoś przypieprzyć. Ale w tej „Warszawskiej Zupie” nie widzę słabych stron. Bo tu nie chodzi tylko o zbieranie kasy, ale o zbieranie ludzi! To nie jakiś internetowy plebiscyt, gdzie liczba lajków decyduje, na jaki rachunek bankowy pójdzie kasa. Żeby sensownie zmieniać nasze wspólne życie, naszą wspólną przestrzeń miejską, musimy się spotykać, gadać, dyskutować, proponować coś, zmieniać, ustalać. Musimy się poznawać i musimy trochę się lubić. Nie chodzi o to, żeby od ludzi wydrzeć po 15 złotych, ale żeby poznać się nawzajem, uzgodnić coś, a potem to zrobić! Najlepiej razem!