Reklama.
Przed wyborami prezydenckimi we Francji Tusk dał się zastraszyć Angeli Merkel, która robiła wszystko aby ocalić duet Merkozy. Polskiemu przywódcy zabrakło elastyczności. Myślenie partyjne wzięło górę nad państwowym.
Podczas swojej wizyty w Polsce Francois Hollande został potraktowany przez Tuska per noga. Wiadomo, że obecny prezydent Francji nie ma na czele listy swoich politycznych priorytetów zemsty na polskim premierze. Pewnych urazów jednak łatwo się nie zapomina, nawet pomimo najlepszych chęci.
Ignorowanie Hollande’a było jednym z największych błędów Tuska w polityce międzynarodowej. Pytanie jak wysoki rachunek za niego zapłacimy. My wszyscy.
Nie wiem czy Hollande jest pamiętliwy. Ma jednak dobrą pamięć. Przed wyborami spotkał się z przewodniczącym SLD Leszkiem Millerem, po wygranych wyborach też znalazł czas na spotkanie z liderem lewicy. To ładnie świadczy o jego klasie.