Dzisiejsze informacje o planowanym zamachu terrorystycznym pokazują, że zagrożenie ze strony skrajnej prawicy nie jest publicystycznym frazesem. Ciekawe jak teraz czują się ci, którzy z uporem godnym lepszej sprawy przekonywali, że największe zagrożenie dla demokracji płynie z lewej strony.
Rocznik 1974. Poseł do Parlamentu Europejskiego, Przewodniczący SLD w latach 2005-2008, Przewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy w latach 2007-2009, Wicemarszałek Sejmu V kadencji, Minister Rolnictwa w rządach Leszka Millera i Marka Belki
Szczególnie mam tutaj na myśli ministra Gowina, który błysnął refleksją, że wydawanie książek przez „Krytykę Polityczną” jest groźniejsze od działalności prawicowej ekstremy.
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień przyniesie otrzeźwienie. Dość bagatelizowania zagrożenia ze strony skrajnej prawicy, która tuczy się na kryzysie. Skrajnie prawicowa przemoc obecna jest na ulicach polskich miast. Radykalizacji ulegają tylko formy tej przemocy.
Ta bomba nie jest niespodzianką. Raczej smutną konsekwencją zmian społecznych, gospodarczych i politycznych zachodzących w Polsce.