Rocznik 1974. Poseł do Parlamentu Europejskiego, Przewodniczący SLD w latach 2005-2008, Przewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy w latach 2007-2009, Wicemarszałek Sejmu V kadencji, Minister Rolnictwa w rządach Leszka Millera i Marka Belki
Tadeusz Mazowiecki całe był człowiekiem umiaru i kompromisu. Taki był w czasie PRL-u, taki był w czasie przełomu, taki był w czasie III RP. Był człowiek poza wszelkimi podejrzeniami. Nikt nie zarzucał mu nieczystych intencji, czy kierowania się polityce czymś innym poza dobrem wspólnym.
Dla mnie będzie Tadeusz Mazowiecki postacią również tragiczną. Deklarował – nie mam wątpliwości, że szczerze – chęć budowy przez swój rząd społecznej gospodarki rynkowej. Reformy poszły w innym kierunku. Bardzo tego żałuję. To Mazowiecki miał wówczas rację.
Tadeusz Mazowiecki miał wielkie zasługi, w kwestiach dzisiaj niedocenianych, bo uchodzących za oczywiste. Chociażby w naszych relacjach z jednoczącymi się Niemcami. Dzisiaj dobrosąsiedzkie stosunki to oczywistość. W latach 1989-1990 sytuacja nie była tak oczywista. Wiele spraw było niedomkniętych.
Przeciwnicy premiera chcą, aby przeszedł on do historii, jako twórca „grubej kreski”. Dla mnie ta koncepcja była wyrazem państwowego myślenia Tadeusza Mazowieckiego. Bo nasze wspólne państwo było dla niego najważniejsze.