Filozof prawa i konstytucjonalista, publicysta, bloger
Prawicowych publicystów wyklętych, nie na tyle wyklętych jednak, by pozbawieni byli pieniędzy ze SKOK-ów, profesor Bartoszewski swym życiem zawiódł, szczególnie na odcinku patriotyzmu. Nie da się ukryć, że w sumie bardzo ich rozczarował, czemu teraz dają wyraz, odrzucając lewacki przesąd „De mortuis…”..
Publicysta Piotr Zaremba co prawda trochę chwali, ale w końcu nie może ukryć swojego zdegustowania: wyznaje w pośmiertnym wspomnieniu, jak to w zwyczaju polskim, że nigdy za profesorem „nie przepadał”. Domyślam się, jak bardzo to musiało być bolesne dla Władysława Bartoszewskiego. W Profesorze, Zarembę raziły zwłaszcza „wykwity politycznej poprawności”. Poza tym Zaremba lustruje, pewno naczytawszy się o resortowych dzieciach: Bartoszewski był „ściśle sprzymierzony z dziećmi dawnych KPP-owców” już od lat 50-tych. To ustalenie dodatkowo zniechęca Zarembę do zmarłego. Jeszcze bardziej Profesor zawiódł swym życiem publicystę Łukasza Warzechę, który dostrzegł celnym oczkiem tabloidowego analityka, że Bartoszewski swój autorytet „rozmieniał na drobne”. Natomiast najważniejszy z Wyklętych, bo mający chyba bezpośredni dostęp do linii kredytowej SKOK-ów (w każdym razie do tej resztki kasy, która jeszcze nie poszła do Luksemburga), Michał Karnowski, ubolewa, że „środowiska patriotyczne” nie mogły na Bartoszewskiego liczyć.
Zastanówmy się nad tym ostatnim, ale tylko przez chwilę, bo dłużej nie warto. Mamy tu powiedziane, że są w Polsce z jednej strony „środowiska patriotyczne” i są po drugiej stronie inni, a wiec nie-patrioci plus w najlepszym wypadku patriotycznie obojętni. Bartoszewski do tych nie-patriotów musiał należeć, skoro tak zawiódł „środowiska patriotyczne”, z Karnowskim, Warzechą i Zarembą na czele. Muszą mieć publicyści niepokorni bardzo wyśrubowane standardy patriotyczne, skoro Bartoszewski do nich nie dorósł.
No i co teraz można na to wszystko powiedzieć? Moim zdaniem – absolutnie nic. Należy tylko zatkać nos. A potem w ciszy pożegnać jednego z ostatnich Bohaterów, nie zważając na krzykaczy, którzy dla Polski nie zrobili absolutnie nic, poza wyciąganiem rąk po pieniądze od przekrętasów.
Ale z cmentarza w dniu pogrzebu ich oczywiście przegonić, niech buczą na swoim portalu.