Instagram to obecnie najpopularniejszy fotograficzny serwis społecznościowy na świecie. W naszym kraju z serwisu korzysta obecnie dwa miliony Polaków, a rządzą, jak wynika z badań… kobiety! I właśnie z nich dworują sobie panowie. Spokojnie, panie szybko się zrewanżowały.
Wersje tego, jak powstał hasztag #basicbros, są dwie. Pierwsza mówi o tym, że znacznik jest męską wersją #basicchick, #basicgirls, #basicbitches (?!) czy samego #basic, druga i bardziej realna - panowie zaczęli tak hasztagować zdjęcia, które są jawną beką z płci pięknej. Idzie bowiem o tzw.“kobiecy kadr", czyli o to, jakie zdjęcia użytkowniczki wrzucają na Instagrama.
Kobiecy kadr na Instagramie, czyli fotka wina i paznokci u stóp
Według męskiej części użytkowników (złośliwców?), kobiety najchętniej fotografują... talerze z jedzeniem. Są zdjęcia kubków z popularnej kawiarni czy różnego rodzaju napojów. Królują także fotki butelek drogich win wypitych podczas babskich wieczorów. A gdy żeńskie grono większe, tym więcej według panów powstaje zdjęć oderwanych od rzeczywistości. Jednym słowem - #kosmos. Wtedy “strzela się” fotki wspólnie pomalowanych paznokci u stóp, grupowe selfie z maseczkami na twarzy, selfie tradycyjne czy zdjęcia pozowane. Wszystkie z ładnie ułożonych dzióbkiem, albo dziwną miną. Najpopularniejsze ustawienie grupowe to te na tzw. "Spajsetki” (od legendarnego girlsbandu - Spice Girls). Panie stoją, tulą się i robią szalone miny i pokazuje znak zwycięstwa. I według panów tego #basic było stanowczo za dużo.
#Basicbros, czyli męski punkt widzenia na kobiecy kadr
Teraz faceci wrzucają swoje zdjęcia inspirowane tymi, które publikują dziewczyny, oznaczają je hasztagiem #basicbros i grają na nosie płci pięknej. Nowy trend szybko zdobywa uznanie i obecnie w #basicbros bawi się już cały świat.
#Basicsisters
Panowie nie zdążyli na dobre rozkręcić zabawy w #Basicbros, a panie już ich parodię... sparodiowały. Powstał hasztag #Basicsisters (może być też #basicsis, #basicsister), a pod nim kryją się zdjęcia dziewczyn udających facetów. Co prawda nie jest ich dużo, bowiem sprawa jest bardzo świeża, ale czasem wystarczy jedno, ale jakże wymowne zdjęcie: