Teledysk został nakręcony na psującej się kamerze VHS pamiętającej jeszcze ponoć czasy, kiedy była używana do filmowania performance'ów Zbigniewa Libery. Historia jest prosta – dwie zakochane dziewczyny na łące i mroczna tajemnica – czym jest "to"?
Zespół nazywa się Fight For Love and Glory – w jednej (męskiej) części składa się z gitarzysty The Phantoms, Jakuba Tyro-Niezgody, a drugiej (żeńskiej) z Marii Kozłowskiej, wokalistki Winnie Cooper. Teledysk został nakręcony przez Witka Orskiego, fotografa (także dla NaTemat.pl)
Lana Del Rey może mieć teledysk do "Summertime sadness" za tysiące dolarów, a jej ukochaną może grać Jamie King ( aktorka znana przede wszystkim z "Sin City"), ale my mamy dwie bezpretensjonalne dziewczyny w klipie za zero złotych w bardzo fajnej, wakacyjnej piosence. Lana też tak zaczynała – w czasach, kiedy jej życie nie było jeszcze "fucking dream she's living in", jak śpiewa w "Radio".
I tu dwie zakochane dziewczyny, i tu. I tutaj letnia melancholia i tutaj. Tylko u nas jakby więcej żartu. Oraz mniej photoshopa i botoksu.