Uwielbiamy ciasto marchewkowe, naszym popisowym deserem jest ciasto czekoladowe z burakiem, z lubością raczymy się plackiem z batatami, a w sezonie dyniowym musimy zjeść dyniowy sernik. Dlaczego więc do naszego chleba dodawaliśmy dotąd głównie oliwki i suszone pomidory? No, może był jeszcze chlebek bananowy, ale z racji swej słodkości niektórym za bardzo kojarzył się z ciastem. Od dzisiaj postanowiliśmy zatem wypłynąć na szerokie wody chlebków z dodatkami rozmaitych warzyw. Zaczęliśmy od jednego z naszych ulubionych warzyw zimowych – czarnej rzepy.
Beata Martynowska & Marek Łaskawiec. Założyciele firmy „Spiżarnia” specjalizującej się w tradycyjnej polskiej żywności. Wspólnie prowadzą blog kulinarny www.zniejednegogarnka.pl. Prywatnie małżeństwo...szczęśliwe.
Czarną rzepę jadamy chętnie i często w postaci surówki. Jest ona również nieocenionym dodatkiem do dań kuchni dalekowschodniej, bo dodaje potrawom charakterystycznej ostrości. Świetnie smakuje usmażona z czosnkiem, sosem sojowym i odrobiną miodu. Nie zawiodła nasz także jako wyostrzający smak dodatek do chleba. Naszemu bochenkowi nadało nie tylko ciekawej kwaskowatej ostrości, ale także odrobinę wilgoci. Nasz chlebek z rzepą sprawdził się świetnie z wegańskim smalcem, o którym pisaliśmy w zeszłym tygodniu, ale był również znakomity po prostu z odrobiną czosnkowej oliwy.
Składniki:
50 g świeżych drożdży
3/4 kg mąki wielozbożowej (np. wymieszane w równych proporcjach żytnia, pszeniczna orkiszowa i razowa; można także zastosować gotową mieszankę wielozbożową bezglutenową)
1 średnia czarna rzepa, obrana i starta na drobnej tarce
Oliwa
1 łyżka ziół prowansalskich
1 łyżka płatków lnianych
Garść posiekanych suszonych pomidorów
Garść pestek słonecznika
Cukier trzcinowy, gruba sól morska
Przygotowanie:
Najpierw budzimy drożdże w kąpieli ciepłej wody z cukrem (wody ok. 2/3 szklanki, 3 łyżki cukru, do tego odrobina mąki). Do drożdżowego zaczynu dodajemy resztę mąki, pozostałe dodatki oraz 3-4 łyżki oliwy. Dokładnie wyrabiamy ciasto do takiej konsystencji, aby sprężyście odchodziło od ręki i odstawiamy je w misce przykrytej szmatką w ciepłym miejscu na ok. 1 godz. 30 min., aby wyrosło. Ciasto będzie gotowe, kiedy podwoi swoją objętość. Ciasto zagniatamy i posypujemy pestkami słonecznika oraz odrobiną soli morskiej i formujemy bochenek. Następnie wkładamy je do formy posmarowanej tłuszczem i posypanej zmielonym lnem i pieczemy w rozgrzanym do ok. 180 stopni piekarniku przez ok. 40-50 minut, aż chleb się zarumieni.