
Wczoraj przed szóstą popołudniu nastała u nas astronomiczna wiosna. Dziś mamy zatem pierwszy, pełny wiosenny dzień. Nie wiemy, czy zwyczaj ten w szkołach ciągle jest celebrowany, ale za naszych szkolnych czasów był to dzień wagarowicza. Obchodzili go gremialnie i z wielką przyjemnością zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, bo w końcu jedni i drudzy wiosnę lubią, a dodatkowy wolny dzień każdemu sercu bliski. Szczególnie cieszyliśmy się gdy dzień ten wypadał akurat wtedy, gdy w planie znajdowały się tzw. trudne przedmioty: np. matematyka, fizyka czy chemia.
1 szklanka cukru pudru
300 g mrożonych malin
Starta skórka z 1 cytryny
