Odporność po latach. Te szczepienia z dzieciństwa warto powtórzyć
Monika Przybysz
15 marca 2019, 11:20·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 marca 2019, 11:20
Szkolny gabinet lekarski i obowiązkowe szczepienia (najlepiej w trakcie znienawidzonej matematyki lub polskiego). Tak wielu z nas zapamiętało czasy pierwszych szczepień ochronnych w życiu. Teraz do sprawy podchodzimy bardziej dojrzale i pytamy: czy te szczepienia wciąż nas chronią? Co w sytuacji, gdy nie byliśmy zaszczepieni?
Szczepienia zostały w nim podzielone na obowiązkowe (kalendarz szczepień), obowiązkowe ze względu na szczególne warunki epidemiologiczne, poekspozycyjne i zalecane.
Najważniejsze tegoroczne zmiany to przesunięcie szczepienia przeciwko gruźlicy z pierwszej doby życia dziecka na dzień wypisu z oddziału noworodkowego oraz przesunięcie czasu podania drugiej dawki, tzw. przypominającej, w przypadku szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce z dziesięciu lat na sześć.
Szczepienia po latach
Specjaliści z zakresu immunologii podkreślają, że szczepionki podane w dzieciństwie nie będą nas chronić stuprocentowo do końca życia. To naturalne, że nasza odporność będzie wygasała powoli, w miarę upływu lat.
Dotyczy to m.in. szczepień przeciwko krztuścowi, tężcowi i błonicy, które warto powtarzać co około 5-10 lat, a także szczepień przeciwko grypie, które warto ponawiać co roku. Dotyczy to szczególnie seniorów, u których powikłania pogrypowe mogą dodatkowo skomplikować sytuację przy schorzeniach układu sercowo-naczyniowego.
Historia szczepionką się toczy
Czasami kwestia ochrony przed chorobą zakaźną (w tym wypadku chodzi o odrę) to istna historyczna łamigłówka.
Dopiero dzieci urodzone w 1978 roku w Polsce otrzymywały dwie dawki szczepionki, które zabezpieczają większość zaszczepionych przed zachorowaniem. Jeżeli pacjent wie, że dostał tylko jedną – powinien skonsultować z lekarzem kwestię podania kolejnej.
Osoby, które pracują w branżach związanych z odpadami, ich segregacją, usuwaniem nieczystości, a także przy produkcji żywności powinny być zaszczepione przeciwko WZW A.
To bardzo ważne gdyż wirusowe zapalenie wątroby typu A przenoszone jest głównie poprzez brudne ręce, czy skażone jedzenie (np. owoce umyte w zanieczyszczonej wydalinami wodzie).
Podobnie sprawa wygląda jeśli chodzi o zabezpieczenie przed WZW B. Dotyczy to w szczególności osób pracujących w branży medycznej i kosmetycznej, a także po przeszczepieniach narządów. Dodatkowo zaszczepić powinny się osoby chorujące na cukrzycę oraz poddające się dializom.
Przeciw meningokokom
Meningokoki to bakterie, które mogą wywołać ogromnie niebezpieczną sepsę lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Najskuteczniejsza formą ochrony jest szczepionka. Jeżeli nie zastosowano jej w dzieciństwie - warto uczynić to w późniejszym wieku. Zwłaszcza, gdy osoba dorosła dużo podróżuje m.in. do krajów azjatyckich czy afrykańskich.
Gorzej niż u dzieci
U najmłodszych kojarzy się głównie z czerwonymi, swędzącymi krostami i wolnym od zajęć w szkole. W przypadku ospy wietrznej u dorosłych robi się, niestety, zdecydowanie bardziej groźnie.
Przebieg choroby jest bowiem cięższy i dochodzi do rozwoju powikłań: zapalenia płuc, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zaburzeń neurologicznych. Jeśli zatem dorosła osoba nie chorowała na ospę wietrzną - szczepionkę można podać bez względu na wiek.
Z kwiatem w nazwie
Różyczką możemy zakazić się drogą wziewną poprzez kontakt z osobą chorą. Szczepienia są w tym przypadku bardzo skuteczną ochroną, biorąc pod uwagę ryzyko związane z zachorowaniem u kobiet w ciąży.
Zachorowanie na różyczkę w ciąży grozi wystąpieniem wad wrodzonych płodu, z których najpoważniejsze to głuchota, wady serca, upośledzenie widzenia oraz upośledzenie umysłowe. Jeżeli dorosła osoba nie chorowała na różyczkę - szczepionkę może przyjąć bez względu na wiek.