Osocze krwi "ozdrowieńców", czyli osób, u których ustąpiły objawy covid-19, może być wykorzystywane do walki z infekcją spowodowaną przez wirusa SARS-CoV-2 u innych chorych. Okazuje się, że dzięki przeciwciałom wytworzonym do walki z koronawirusem (tzw. immunoglobulinom) można znacząco przyspieszyć powrót do zdrowia zakażonych. O niezwykle obiecującej immunoterapii w leczeniu covid-19, napisano m.in. w "Nature" oraz "Journal of the American Medical Association".
Koronawirus. Immunoterapia osoczem krwi ozdrowieńców
Skupiamy się na szczepionkach przeciwko koronawirusowi, wymyślamy nowe leki na covid-19, a rozwiązanie problemu z pandemią może być prostsze niż mogłoby się wydawać. Jak to możliwe? Wystarczy wykorzystać rozwiązania, które sprawdziły się m.in. podczas pandemii grypy "hiszpanki", w latach 1918-1920, w czasie epidemii odry przed II wojną światową, a także w czasie walki z wirusem SARS i Ebola (krew rekonwalescentów znana jako "surowica rekonwalescencyjna" pomogła wielu zakażonym).
Spore szanse na to, by okazać się zwycięzcą w globalnej walce z wirusem SARS-CoV-2 mają immunoglobuliny, czyli białka rozpoznające i neutralizujące konkretne patogeny. Są one obecne w osoczu krwi "ozdrowieńców". Za to, że udało się zwalczyć objawy covid-19, odpowiedzialne są przeciwciała, które organizm wytworzył po to, by poradzić sobie z koronawirusem. Po wykorzystaniu ich w odpowiednio przygotowanych preparatach i podaniu osobom, które nadal cierpią z powodu covid-19, można wesprzeć ich organizm w walce z chorobą.
Czy krew ozdrowieńców okaże się lekiem na koronawirusa?
Immunoterapia osoczem krwi ozdrowieńców (czyli tzw. pasywna terapia przeciwciałami) już uważana jest za niezwykle obiecującą metodę leczenia zakażonych koronawirusem. Na dodatek nie jest bardzo skomplikowana, nie wymaga wielu lat badań i można ją zrealizować nie nadwyrężając budżetów szpitali (nie jest droga). Przy jej realizacji trzeba jednak zachować odpowiednie środki bezpieczeństwa i wykonać testy płynu fizjologicznego na obecność wszelkich czynników sprzyjających infekcjom. Niestety na tym etapie istnieje spore ryzyko zakażenia innymi chorobami (łącznie z ryzykiem nowotworowym), dlatego zanim wejdzie do powszechnego użycia, upłynie pewnie jeszcze sporo czasu.
Na razie immunoterapię osoczem krwi rekonwalescentów covid-19 testują m.in.
⦁ Amerykanie (którzy już zezwolili na leczenie w ten sposób zakażonych w stanie krytycznym),
⦁ Brytyjczycy (obecnie są w fazie eksperymentalnej) oraz
⦁ Chińczycy (udało się im wyleczyć w ten sposób kilku pacjentów ze śmiertelnie niebezpiecznym ARDS, czyli zespołem ostrej niewydolności oddechowej).
Koronawirus na świecie. Immunoterapia osoczem krwi ozdrowieńców szansą na wyleczenie chorych na covid-19?
WIELKA BRYTANIA
Jak donosi "The Guardian" eksperymentalne leczenie przeciwciałami z osocza krwi ozdrowieńców ma być skierowane do pacjentów przyjętych do szpitali z zapaleniem płuc wywołanym przez koronawirusa. Lekarze mają nadzieję, że ograniczy to liczbę osób wymagających wspomagania oddychania poprzez respiratory. Metoda ta ma być też dostępna dla personelu i członków rodzin brytyjskiej służby zdrowia (NHS), a także osób pozostających w bliskim kontakcie z zakażonymi koronawirusem. Wniosek o przeprowadzenie 2 badań klinicznych z osoczem krwi ozdrowieńców złożył już prof. David Tappin z Uniwersytetu w Glasgow. Jego zdaniem:
CHINY
Naukowe dowody na to, że przetaczanie krwi wzbogaconej o przeciwciała osób, którym udało się pokonać covid-19, może pomóc pacjentom nadal walczącym z SARS-CoV-2, znaleźli Chińczycy. Niestety ich badania zostały przeprowadzone na bardzo niewielkiej grupie chorych (liczącej zaledwie 5 osób w krytycznym stanie). Ich wyniki były jednak na tyle obiecujące, że zdecydowano się rozpocząć kolejne badania na większej próbie (wszystkie osoby po transfuzji przeżyły i powróciły w ciągu 12 dni do zdrowia, choć wcześniej doszło u nich do śmiertelnie niebezpiecznego zespołu ostrej niewydolności oddechowej ARDS – 3 z nich wypisano już ze szpitala a 2 pozostałe są w stanie stabilnym).
W chińskim Wuhan przeprowadzono także badania z udziałem 10 pacjentów w stanie krytycznym. Po upływie 5 dni od podania osocza ozdrowieńców u 7 pacjentów wykazano "brak koronawirusa". Nie zaobserwowano też żadnych skutków ubocznych tej terapii.
Jak wyjaśnia w komentarzu do tego, co udało się ustalić Chińczykom, dr John Roback z Emory University:
Dr Roback oraz Jeannette Guarner są autorami pracy analizującej odkrycia Chińczyków, a ich artykuł naukowy na ten temat został opublikowany 27 marca na łamach " JAMA, Journal of the American Medical Association".
STANY ZJEDNOCZONE
Dr Gregory A. Poland, który kieruje Vaccine Research Group w Mayo Clinic w USA uważa, że stosowanie "surowicy rekonwalescencyjnej" czyli osocza krwi ozdrowieńców to dobry pomysł, ale według niego wcale nie oznacza to, że od razu zostanie wykorzystany na szeroką skalę w praktyce. Zielone światło w tej sprawie dała lekarzom Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), która zezwoliła na stosowanie osocza pacjentów wyleczonych z covid-19 u kolejnych chorych (tylko w przypadkach krytycznych). Z takiej możliwości korzysta już m.in. New York Blood Center (NYBC).
Dr Arturo Casadevall z Johns Hopkins School of Public Health w Baltimore i dr Liise-Anne Pirofski z Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku w internetowym wydaniu "Journal of Clinical Investigation" ogłosili, że według ostatnich analiz leczenie przeciwciałami osób, które wyzdrowiały z covid-19, "zmniejszało nasilenie choroby i poprawiało statystyki przeżycia" u kolejnych zakażonych. Według dra Casadevalla immunoterapia osoczem krwi ozdrowieńców:
Badania będą musiały przebiegać szybciej niż zwykle. Praca w normalnych warunkach od uzyskania zgody po rozpoczęcie badań zajmuje miesiące lub nawet lata.
dr John Roback
Emory University
Jeśli wyniki zostaną powtórzone w większych badaniach, powszechne stosowanie immunoterapii osoczem krwi ozdrowieńców może pomóc zmienić przebieg tej pandemii.
Dr Arturo Casadevall
Johns Hopkins School of Public Health w Baltimore
W najbliższym czasie może być jedyną opcją leczenia i zapobiegania covid-19. Na dodatek można ją wprowadzać w życie w ciągu kilku tygodni lub miesięcy.