W mediach pojawia się coraz więcej spekulacji na temat zdrowia psychicznego i fizycznego Władimira Putina. Możemy przeczytać o tym dlaczego Putin jest spuchnięty, dowiedzieć się, że niechybnie umrze, bo ma raka trzustki. Nie mówiąc już o tym, że zajdziemy wiele informacji, że Putni choruje na chorobę Parkinsona. Choć dziwnie to brzmi, to niestety są to tylko nasze "pobożne życzenia”. Jaki jest stan zdrowia i na co choruje Putin wiedzą zapewne tylko jego najbliżsi i strzegą tej tajemnicy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władimir Putin zawsze był kreowany przez swoich propagandzistów na człowieka zdrowego, wysportowanego, który stroni od alkoholu i papierosów. Co jakiś czas pojawiały się jego zdjęcia z aktywnego spędzania czasu. Rosyjski dyktator nierzadko pokazywał się na nich bez koszulki, zapewne żeby budzić zachwyt swoją tężyzną fizyczną i ciałem u płci pięknej. O żadnym niedomaganiu ani chorobie nie mogło być mowy.
Spekulacje a nie diagnoza
Jednak już od kilku lat pojawiały się dywagacje na temat jego zdrowia. Analizując poruszanie się dyktatora, specyficzne trzymanie ręki przy klatce piersiowej, niektórzy specjaliści sugerowali, że cierpi on na chorobę Parkinsona. Kreml oczywiście dementował wszelkie tego typu doniesienia. No i powiedzmy sobie szczerze brakuje medycznych argumentów, żeby zaprzeczyć temu przekazowi Kremla.
Tak samo jeśli chodzi o rzekomą chorobę nowotworową dyktatora. Świat od jakiegoś czasu obiegają plotki o tym, że Putin choruje na raka trzustki. Swoją drogą ten nowotwór nie tak prosto zdiagnozować, szczególnie w początkowej fazie choroby, nawet jeśli lekarz ma całkowity dostęp do pacjenta. Diagnozowanie „przez telewizor” jest tym bardziej bardzo trudne.
To jeśli chodzi o zdrowie fizyczne. Jeśli zaś chodzi o zdrowie psychiczne Putina, to od czasu agresji Rosji na Ukrainę, specjaliści obserwując zachowanie Putina, stawiają coraz to nowe rozpoznania choroby psychicznej.
Prawda jest jednak taka, że "guzik” wiemy o jego stanie psychicznym. Władimir Władimirowicz musiałby "usiąść na kozetce” dobrego psychiatry, żeby można było stwierdzić w jakim jest stanie psychicznym i czy cierpi na chorobę psychiczną.
Okrucieństwo wojny, którą prowadzi z narodem ukraińskim skłania nas do myślenia, że musi być chory, żeby robić "takie rzeczy”. Tymczasem większość osób chorych psychicznie nie jest agresywna i nie ma morderczych zapędów. Naprawdę nie trzeba być chorym psychicznie, żeby robić tak straszne rzeczy. Wystarczy być zwyczajnie złym.
Nawet lekarze nie kryją emocji
Potwierdza to pytany przez nas dr Michał Sutkowski, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej, prezes warszawskiego oddziału Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce
– Patrzymy na Władimira Putina bardziej sercem i własnymi emocjami. Na zimno trudno ocenić jego stan zdrowia. Choć mamy swoje zdanie na ten temat. Oczywiście człowieka, który inicjuje wojnę, tego typu wojnę oceniamy jako kogoś, kto do końca nie może być zdrowy. Natomiast są to dywagacje niemedyczne, takie ludzkie – zaznacza dr Sutkowski.
Dodaje, że od strony medycznej nie da się ocenić zdrowia Putina na podstawie oglądania jego wystąpień i analizowania podjętych decyzji politycznych. Można oczywiście trochę pospekulować, zastanowić się nad stanem emocjonalnym tego człowieka
– Można zauważyć nastrój czy np. jest depresyjny, czy euforyczny, czy maniakalny ale to jest wyrywkowa wiedza. Więcej można byłoby się dowiedzieć, gdyby lekarz mógł porozmawiać z Władymirem Putinem. Mógłby wtedy więcej zrozumieć i postawić diagnozę. Generalnie psychiatria opiera się w dużej mierze na wywiadzie ale też na badaniach dodatkowych, na kontekście społecznym – podkreśla specjalista.
Mówi też, że w kwestii oceny stanu psychicznego (nie tylko Władimira Putina) należy wykluczyć pewne choroby np. ktoś może mieć guza mózgu i z tego powodu zachowywać się agresywnie.
– Były takie przykłady w kryminalistyce polskiej. W psychiatrii wyklucza się choroby somatyczne, które dają też objawy zaburzeń psychicznych. Nawet choroby tarczycy mogą dawać takie objawy, choroby nadnerczy, zaburzenia metaboliczne, choroby ośrodkowego układu nerwowego czy choroby demencyjne.
Co do somatycznych chorób, o które podejrzewany jest rosyjski dyktator, to nasz rozmówca mówi wprost, że oglądając wystąpienia i oceniając Putina po wyglądzie, nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć, że Putin choruje na chorobę Parkinsona. To samo z rakiem trzustki - nie badając pacjenta, nie posiadając jego wyników badań, nie można tego zrobić.
– Często słyszę takie spekulacje. Nawet gdybym był lekarzem Putina, nie mógłbym zdradzić na co choruje Putin, bo zwyczajnie obowiązuje mnie tajemnica lekarska wobec każdego pacjenta.
Nie da się powiedzieć na co choruje, patrząc na niego z boku, można jedynie snuć spekulacje. Generalnie nie możemy postawić diagnozy – mówi dr Sutkowski.
Putin gra czy jest złem w czystej postaci?
Jedyne co, to możemy, jego zdaniem, trochę mówić o stanie psychicznym Putina. Jednak trzeba pamiętać, że jego zachowanie może być grą, manipulacją. Może być to próba odegrania swoistego teatru dla współpracowników.
– Jest to oczywiście teatr, teatr polityczny. Tym bardziej, że Putin to człowiek, który był uczony powstrzymywania emocji, manipulacji tymi emocjami. Jest w stanie nam zamącić obraz siebie – zwraca uwagę lekarz.
Dodaje, że gdyby Putin np. nagle miał żółtą karnację, to możemy podejrzewać, że ma żółtaczkę, a wtedy diagnoza raka trzustki staje się prawdopodobna. Na podstawie twarzy, z wyglądu możemy np. stwierdzić czy ma zaćmę lub bielmo, ewentualnie jak z jego uzębieniem. NIewiele więcej.
– Z drugiej strony trzeba pamiętać, że Putin ma wielu sobowtórów, więc nie wiemy czyje zdrowie tak naprawdę oceniamy „po wyglądzie”. Tak samo nie wiem czy wolałbym, żeby Putin był chory psychicznie, czy jednak żeby jego psychika była zdrowa – podsumowuje dr Michał Sutkowski.
Nasz rozmówca uważa, że tu mamy starą jak świat walkę dobra ze złem. To zło chcielibyśmy jakoś dookreślić, znaleźć jego przyczynę. Stwierdzić - jest zły, bo ma raka trzustki, albo jest zły, bo ma zaburzenia psychiczne. Otóż są ludzie źli po prostu, są mordercy po prostu, są mordercy na szczytach władzy, w białych kołnierzykach, zdrowi a jednak mordercy.
Putin nie jest młody
Tak już zupełnie po ludzku, nawet bez lekarskiej wiedzy, trzeba powiedzieć jasno - Putin ma 70 lat. Zwyczajnie jest już starszym człowiekiem i pewnie na coś choruje. Niestety poważne choroby na jego koncie, to na razie tylko nasze "pobożne życzenia”.