Epidemia koronawirusa powoli odpuszcza. Zmniejsza się też liczba zgonów z powodu COVID-19. To właśnie ten wirus był odpowiedzialny za największą liczbę nadmiarowych zgonów w 2020 oraz 2021 r. Jakie jeszcze choroby najczęściej zabijają Polaków? Od wielu lat liderem w tej niechlubnej statystyce pozostają choroby układu krążenia. W ubiegłym roku odnotowano wzrost zgonów z powodu chorób krwi, ale także zaburzeń psychicznych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Odpowiedź na pytanie, na jakie choroby najczęściej umierają Polacy można znaleźć w najnowszym raporcie przygotowanym przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. Przeanalizowano w nim przyczyny zgonów w pierwszej połowie 2021 r.
W ubiegłym roku - jak pokazał raport - szczególny wzrost nastąpił we wskaźnikach zgonów z powodu chorób krwi, a także chorób zakaźnych. Jednak, gdy nie bierze się pod uwagę COVID-19, wówczas okazuje się, że to nadal choroby krążenia zbierają największe żniwo. Po nich następne na liście są nowotwory. To tendencja niezmienna od lat.
Jednak jak wynika z raportu "Umieralność ludności Polski wg przyczyny zgonu w pierwszej połowie 2021 r. w porównaniu z sytuacją w latach 2017-2019 i 2020" pojawiły się też nowe tendencje. A mianowicie wzrosła śmiertelność wśród osób zmagających się z chorobami krwi oraz z zaburzeniami psychicznymi.
Ile nadmiarowych zgonów?
Raport potwierdził, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do znacznego wzrostu liczby zgonów wśród Polaków.
Publikacja wskazuje, że w 2020 r. odnotowana liczba zgonów była wyższa o 12,7 proc. od spodziewanej na podstawie umieralności w okresie 2017-2019. Oznacza to bezwzględną nadwyżkę liczby zmarłych o 53,9 tys. osób.
Jak nie trudno się domyślić, główną przyczyną nadmiarowej liczby zgonów w 2020 r. w większości (76,9 proc. nadwyżkowych zgonów) była epidemia COVID-19.
Natomiast inne przyczyny zgonów to m.in.:
objawy i przyczyny niedokładnie określonych zgonów nadmiarowych bez COVID-19 - 38,4 proc.;
zaburzenia wydzielania wewnętrznego - 17,9 proc.;
choroby układu krążenia - 13,7 proc.;
choroby układu trawiennego - 7,3 proc.;
choroby układu nerwowego - 7,2 proc.
Analiza przeprowadzona przez autorów raportu pokazuje, że najbardziej, bo o 29 proc., wzrosła śmiertelność w przypadku zaburzeń wydzielania wewnętrznego, a następnie chorób układu moczowo-płciowego (o 19 proc.) i chorób układu nerwowego (o 17 proc.).
W sumie jednak całkowita nadwyżka zgonów w stosunku do zakładanych - z powodów innych niż COVID-19 - wyniosła 2,9 proc.
O jedną czwartą więcej zgonów
Raport NIZP-PZH odnosi się też do raportu GUS dotyczącego umieralności w I półroczu 2021 roku. Według tych danych, w I półroczu 2021 r. zmarły w Polsce 270 662 osoby, w tym 56 897 - z powodu COVID-19.
Analizy pokazały, że w I półroczu 2021 r. liczba zgonów wśród Polaków wzrosła niemal o jedną czwartą (23,9 proc.) w porównaniu z liczbą, której można byłoby spodziewać się analizując dane o umieralności w I połowie lat 2017-2019.
Porównanie tych danych danych, przy wyłączeniu z przyczyn zgonów COVID-19, pokazuje z kolei, że liczba zgonów z powodu ogółu przyczyn w I półroczu 2021 r. była o 2,2 proc. niższa od spodziewanej, podczas gdy w całym 2020 r. była wyższa o 2,9 procent.
Co istotne, według autorów raportu NIZP-PZH, część osób, które zmarły z powodu COVID-19, mogłaby umrzeć z powodu przyczyn określanych obecnie jako współwystępuje. Chodzi np. o nowotwory i inne choroby przewlekłe, np. cukrzycę czy POChP.
Więcej zgonów z powodu zaburzeń psychicznych
Jeżeli chodzi o główne przyczyny zgonów, to nadal w czołówce pozostają choroby układu krążenia. W I półroczu 2021 r. z tego powodu zmarło aż 92 751 Polaków.
Tuż za nimi są nowotwory, które były odpowiedzialne za 47 082 zgonów i stanowiły drugą najczęstszą przyczynę śmierci, nie licząc COID-19. Zgonów z tego powodu było jednak mniej o ponad 8,8 tys. niż szacowano dla tego okresu.
Kolejny powód umieralności to objawy oraz przyczyny niedokładnie określone. Taki powód przypisano 20 713 zgonom.
Natomiast za 13,5 tys. (13 548) zgonów odpowiedzialne były choroby układu oddechowego. To o ponad 2,7 tys. mniej niż się spodziewano.
Zgony z przyczyn określonych jako zewnętrzne wykazano zaś w 10 383 przypadkach.
Nadmiarowe zgony w Polsce. Jakie przyczyny?
Autorzy raportu wskazują, że najbardziej zwiększyła się umieralność z powodu chorób krwi oraz mechanizmów immunologicznych - ogółem o 118 proc. (z zastrzeżeniem, że wartość obserwowana wyniosła tu 319, a spodziewana - 146).
Kolejną przyczyną były choroby zakaźne i pasożytnicze (ogółem o 72 proc.). Tu jeszcze nie można z powodu braku danych określić, które konkretnie choroby są odpowiedzialne za tę nadwyżkę.
Spożycie alkoholu w pandemii
Istotny wniosek z analizy pokazuje, że o blisko 30 proc. przekroczyły oczekiwaną w I połowie 2021 r. zgony z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Dotyczyło to zwłaszcza kobiet (o 60 proc.) oraz mieszkańców wsi (44 proc.).
W 2020 r. i wcześniej w tej grupie przyczyną blisko 90 proc. zgonów były zaburzenia psychiczne spowodowane użyciem alkoholu.
"Widać zatem bardzo prawdopodobny wpływ pandemii COVID-19 na wzrost spożycia lub zmianę stylu spożywania alkoholu skutkujące zwiększonym ryzykiem zgonu, przy czym nie można również zapomnieć o możliwym wpływie ograniczenia dostępności do terapii i leczenia".
W I poł. 2021 r. zgony z powodu zaburzeń wydzielania wewnętrznego, stanu odżywienia i przemiany metabolicznej przekroczyły oczekiwaną liczbę o 16,2 proc., zaś zgony spowodowane chorobami układu trawiennego - o 11,6 proc.
Nadwyżka umieralności z obu powodów była wyraźnie większa wśród mieszkańców wsi niż miast. Chodzi o cukrzycę oraz przewlekłe choroby wątroby.
Nadwyżka liczby zgonów dla chorób krwi, mechanizmów immunologicznych a także chorób zakaźnych w 2021 r. była znacznie większa niż dla pozostałych grup chorób. Dla pierwszej z tych grup zwiększyła się z - 9,3 proc. w 2020 r. do 119,0 proc., a dla drugiej z - 10,9 proc. do 72,2 procent.
Mniej ofiar nowotworów oraz chorób układu oddechowego
Uwagę autorów analizy zwróciła mniejsza niż można było oczekiwać liczba zgonów z powodu chorób nowotworowych w całym roku 2020 oraz w I połowie 2021 r., a także chorób układu oddechowego w I połowie 2021 r.
Jak wyjaśniają - "może to wynikać z przypisywania zgonów osób z tymi chorobami i równoczesną historią COVID-19 właśnie tej drugiej chorobie".
Ma to zostać przeanalizowane w wykorzystaniem dodatkowych źródeł danych m.in. wymagać będzie sprawdzenia historii chorób osób zmarłych.
Niedoszacowane zgony z powodu COVID-19 w Polsce
Równie ciekawy wniosek dotyczy niedoszacowania umieralności z powodu COVID-19. W 2020 r. z powodu COVID-19 - według informacji zawartych na kartach zgonów, zweryfikowanych przez koderów - zmarło 41 451 osób, choć według bieżących raportów zgonów z powodu COVID-19 w 2020 r. zgłoszono ich znacznie mniej, bo 26 518. Chodzi więc o 18 933 przypadki mniej.
Z kolei w I połowie 2021 r. z powodu COVID-19 - według danych GUS - zmarło 56 897 osób, natomiast bieżące raporty do 26. tygodnia 2021 r. włącznie wskazują, że takich zgonów było ok. 46 tys., czyli o jedną piątą mniej.
"Mamy więc do czynienia z dużym bieżącym niedoszacowaniem umieralności z powodu COVID-19. Sytuacja ta jasno pokazuje, że dokładną ocenę wpływu pandemii na umieralność ludności Polski w 2021 r. będzie można przeprowadzić dopiero po przygotowaniu przez GUS ostatecznego zbioru danych o zgonach ludności Polski w 2021 r., a więc najprawdopodobniej pod koniec roku 2022 r.".
Autorami raportu są dr n. przyr. Bogdan Wojtyniak, prof. NIZP PZH – PIB Jakub Stokwiszewski, dr n. med. Daniel Rabczenko, Tomasz Madej i dr hab. n. o zdr. Grzegorz Juszczyk.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.