Od dziecka słyszymy, że witaminy są bardzo zdrowe. Jednak, zamiast dostarczać je sobie naturalnie, czyli w zdrowych posiłkach, wolimy sięgać po najróżniejsze preparaty witaminowe i suplementy diety. Polacy są rekordzistami w przyjmowaniu tego typu produktów. A te - jak stwierdzili amerykańscy naukowcy od profilaktyki zdrowotnej - mogą przynieść jednak odwrotny od oczekiwanego skutek. Okazuje się, że mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Najbardziej prestiżowa amerykańska grupa ekspertów zajmujących się profilaktyką zdrowotną opublikowała najnowsze zalecenia dotyczące przyjmowania preparatów witaminowych w kontekście zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym oraz nowotworom.
Okazuje się, że preparaty witaminowe, czyli tzw. sztuczne witaminy, po które sięgamy tak chętnie, nie pomogą nam w prewencji raka czy schorzeń kardiologicznych, a wręcz odwrotnie - mogą być szkodliwe dla naszego zdrowia.
Chodzi o wytyczne opublikowane na łamach prestiżowego pisma "JAMA Network Open" na koniec czerwca tego roku.
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak, specjalista w dziedzinie chorób wewnętrznych, kardiologii, hipertensjologii i farmakologii klinicznej, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, poinformowała na Facebooku o najnowszej publikacji Amerykanów w tym zakresie.
"To już oficjalne(…) najnowsze zalecenia najbardziej prestiżowej amerykańskiej grupy profilaktyki zdrowotnej w jednym z najlepszych pism świata opublikowane w ostatnim tygodniu czerwca 2022 roku stwierdzają, co na pewno zaniepokoi producentów witamin i suplementów, a tym bardziej inżynierów górnictwa jak Jerzy Z., sprzedających +lewoskrętną witaminę C+ czy inne pseudonaukowe produkty, że to może być po prostu niebezpieczne dla zdrowia" - ostrzega prof. Filipiak.
Jak podkreśla, jeżeli chcemy zachować zdrowie, musimy pamiętać o badaniach profilaktycznych, stosowaniu odpowiedniego sposobu odżywiania, jedzeniu owoców i warzyw, stosowaniu sprawdzonych i zarejestrowanych leków w razie potrzeby, szczepieniach ochronnych oraz unikaniu osób niewykształconych w zakresie medycyny.
"Zero sztucznych witamin" - przekonuje ekspert.
Suplemety poza kontrolą
Zwraca też uwagę na nieuregulowany rynek suplementów diety.
"Pamiętajcie, oglądając kolejną reklamę preparatu multiwitaminowego w telewizji, że paradoks naszych czasów polega na tym, że nie można reklamować prawdziwych, sprzedawanych na recepty leków, które ratują zdrowie i życie milionów osób, jak statyny czy flozyny. Można natomiast reklamować wszystko to, co lekiem nie jest, chociaż sprzedawane bywa w aptece" - napisał prof. Krzysztof Filipiak.
Które witaminy i na co mogą zaszkodzić?
Jak podkreśla ekspert przecież "nie ma żadnych przesłanek, by twierdzić, że stosowanie jakichkolwiek preparatów wielowitaminowych zmniejsza ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych czy nowotworów".
Przyjmowanie sztucznych witamin może wręcz przynieść szkody dla naszego organizmu.
Jak wylicza prof. Krzysztof Filipiak:
Beta-karoten (witamina A) może zwiększać ryzyko nowotworów płuc, zwłaszcza gdy przyjmowana jest przez osoby palące papierosy; wydaje się też zwiększać ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych
Witamina A powoduje wzrost ryzyka złamania kości biodrowej
Witamina E powoduje wzrost ryzyka krwawienia wewnątrzczaszkowego (krwotocznego udaru mózgu)
Witamina C powoduje wzrost ryzyka tworzenia się kamieni nerkowych.
"Żadne inne witaminy w chwili obecnej nie mogą być powszechnie rekomendowane do stosowania w populacji ogólnej, z uwagi na brak konkluzywnych badań w zakresie wpływu na zdarzenia sercowo-naczyniowe i nowotwory" - podsumowuje prof. Krzysztof Filipiak.
Radzi więc, aby najlepiej unikać preparatów muliwitaminowych.
"Powtórzmy jeszcze raz: unikajmy preparatów multiwitaminowych, szczególnie ostrożnie podchodźmy do: witaminy A, beta-karotenu, witaminy E oraz witaminy C, zwłaszcza przyjmowanej razem z preparatami wapnia - pisze ekspert powołując się na najnowsze ostrzeżenia z amerykańskiego zalecenia profilaktyki zdrowotnej.
Jedno jest zatem pewne. Po preparaty witaminowe nie sięgajmy sami, gdy wydaje nam się, że może nam brakować jakiejś witaminy i chcemy uzupełnić jej zapasy w naszym organizmie.
Zawsze warto skonsultować z lekarzem przyjmowanie jakichkolwiek leków, a także supelementów diety, które jak się okazuje mogą przynieść niekiedy więcej szkody niż pożytku. Szczególnie gdy przyjmujemy już leki na choroby przewlekłe, w sprawie przyjmowania preparatów witaminowych, trzeba zapytać specjalistę, czyli farmaceutę lub lekarza.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.