Kilka wilgotnych oraz cieplejszych dni i nocy jesienią, a lasy wypełniają się grzybiarzami.
Nie każdy się na tym zna, ale zbieranie grzybów wciąga. O pomyłkę nietrudno, a skutki mogą być tragiczne dla zdrowia i życia. Jakie objawy powinny zaniepokoić po zjedzeniu grzybów? Jakiej złotej zasady trzeba się trzymać?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jednym z ulubionych "sportów" Polaków jest grzybobranie. Wystarczy, że zacznie się jesień, a do lasów ruszają wycieczki w poszukiwaniu grzybów. Natura jest jednak podstępna, a trujących gatunków nie brakuje.
Niestety nie wszyscy, którzy grzyby zbierają, dobrze się na nich znają. Kończy się to niekiedy tragicznie, gdy niejadalne gatunki trafiają na talerze.
Najbardziej znanym przykładem trującego grzyba jest muchomor sromotnikowy, który może doprowadzić do uszkodzenia wątroby, a nawet śmierci.
Jakie objawy mogą świadczyć o zatruciu grzybami?
Jest też wiele gatunków, które dają lżejsze objawy po zatruciu. Na jakie niepokojące objawy trzeba szczególnie zwrócić uwagę po tym, gdy zjedliśmy dania z leśnymi grzybami?
Specjalista toksykologii klinicznej Eryk Matuszkiewicz w rozmowie z NaTemat podkreśla, że zatrucia grzybami mają charakter sezonowy.
- We wszystkich przypadkach zatruć grzybami pierwsze dolegliwości, które zwykle odczuwamy, to objawy ze strony układu pokarmowego, czyli nudności, wymioty, bóle brzucha oraz biegunka - wylicza ekspert. Jak dodaje, wynikają one z bezpośredniego podrażnienia przewodu pokarmowego.
Wyjaśnia, że chodzi głównie o zatrucia grzybami o działaniu enterotoksycznym, ale występują też grzyby o działaniu halucynogennym czy drgawkotwórczym lub uszkadzającym nerki, więc tu syndromy będą inne.
Nie działajmy na własną rękę
W przypadku spożycia grzybów o działaniu drażniącym przewód pokarmowy okres utajenia objawów chorobowych wynosi zwykle kilka godzin.
Potem pojawiają się zaburzenia żołądkowo-jelitowe trwające nawet do kilku dni. Przebieg zatrucia u każdego może być inny, bo zależy od gatunku, ale też ilości spożytych grzybów. Ekspert ostrzega, że w przypadku biegunki i wymiotów, może dojść do odwodnienia organizmu, dlatego warto zgłosić się do lekarza.
Jak przestrzega, nie należy hamować biegunki domowymi sposobami, bo biegunka to objaw obronny organizmu, który próbuje w ten sposób wydalić toksyny.
– Zażywanie leków przeciwbiegunkowych jest w tym wypadku absolutnie niewskazane – mówi nam Eryk Matuszkiewicz.
Grupy szczególnego ryzyka
Na groźne skutki zatrucia grzybami szczególnie narażone są osoby z grup ryzyka, jak te z chorobami przewodu pokarmowego, np. z chorobą wrzodową żołądka, nieswoistym zapaleniem jelit, osoby z nietolerancjami pokarmowymi, ale także małe dzieci, bo te są szczególnie podatne na odwodnienie i zaburzenia elektrolitowe.
– Małym dzieciom, do 10. roku życia, w ogóle nie powinniśmy podawać grzybów – podkreśla Eryk Matuszkiewicz. Wynika to z tego, że grzyby są dla dzieci bardzo ciężkostrawne i bardzo przeciążają ich przewód pokarmowy.
Złota zasada dla grzybiarzy
Ponieważ nie wszyscy dość dobrze znają się na grzybach, to podstawową zasadą przy ich zbieraniu, aby nie doszło do nieszczęścia, powinno być - jak radzi Eryk Matuszkiewicz - zbieranie tylko grzybów z budową rurkową pod kapeluszem, czyli z tzw. gąbką pod kapeluszem. Stanowczo radzi omijać wszystkie grzyby, które od spodu kapelusza mają blaszki.
– Większość grzybów poważnie trujących, które mogą sprowadzić na nas niebezpieczeństwo, ma spody kapeluszy o budowie blaszkowej. Dlatego unikajmy zwłaszcza tych – zaznacza.
Grzyby o budowie rurkowej - jak dodaje - mogą też spowodować podrażnienie przewodu pokarmowego, ale nie będą już tak groźne dla naszego zdrowia lub życia.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.