Szpitale mają receptę na rosnące koszty udzielania świadczeń zdrowotnych. Przygotowały dla Ministra Zdrowia gotowca, czyli projekt noweli ustawy, który zagwarantuje im wzrost wyceny świadczeń wraz ze wzrostem kosztów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szpitale, przychodnie i gabinety, które udzielają pacjentom tzw. świadczeń gwarantowanych, potrzebują stabilnych źródeł finansowania. Jak mówią dyrektorzy tych placówek, trudno podejmować strategiczne decyzje, gdy nie ma stabilnej sytuacji ekonomicznej, koszty rosną, a wyceny świadczeń stoją w miejscu.
Brakuje bowiem mechanizmu dostosowania wysokości cen świadczeń do rosnących kosztów ich udzielania, wynikających z czynników makroekonomicznych.
Przedstawiciele samorządów, które są właścicielami dużej części szpitali, a także dyrektorzy placówek medycznych, przygotowali dla Ministra Zdrowia gotowca.
To projekt noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przewiduje on mechanizm, który zobowiąże Ministra Zdrowia i Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji do podejmowania działań w kierunku dostosowania wyceny świadczeń do rosnących kosztów leczenia pacjentów związanych z inflacją, wzrostem cen energii oraz ustawowym wzrostem wysokości wynagrodzeń pracowników.
Wyższa jakość
Celem takiego systemowego rozwiązania jest większe bezpieczeństwo pacjentów i wyższa jakość świadczeń medycznych.
Odpowiednie finansowanie świadczeń oznacza bowiem, że zarządzający placówkami medycznymi, nie będą musieli oszczędzać niemal na wszystkim. Jak podkreślają dyrektorzy i menadżerowie, to też stabilne miejsce pracy dla personelu medycznego i innych osób, bez których szpital czy przychodnia nie mogą funkcjonować. To też wreszcie poprawa relacji z kontrahentami, którym obecnie podmioty lecznicze nie są często w stanie płacić na czas.
Liczne obowiązki, a ceny w miejscu
Obecnie bowiem świadczeniodawcy nie mają żadnej gwarancji, że za wzrostem kosztów udzielania świadczeń zdrowotnych pójdą większe środki na pokrycie tego wzrostu. Co więcej, na placówki nakładane są coraz to nowe obowiązki, które również mają wpływ na wzrost kosztów.
– Chodzi tu m.in. o regulacje dotyczące ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, a także przepisy ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę czy ustawy Prawo zamówień publicznych. Ta ostatnia nakłada na zamawiających obowiązek uwzględnienia w umowach na roboty budowlane, dostawy lub usługi postanowień dotyczących zasad wprowadzania zmian wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy w przypadku zmiany ceny materiałów lub kosztów związanych z realizacją zamówienia – tłumaczy Maciej Sokołowski, wiceprezes Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej.
Działalność lecznicza jak gospodarcza
Eksperci mówią jasno; prowadzenie działalności leczniczej oznacza tak naprawdę prowadzenie działalności gospodarczej.
– Nawet w przypadku samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, które nie są przedsiębiorcami, ustawodawca przesądził, że powinny one działać w oparciu o zasadę samofinansowania, czyli pokrywać z posiadanych środków i uzyskiwanych przychodów koszty działalności i regulować zobowiązania. Ten sam ustawodawca powinien zagwarantować istnienie mechanizmu dostosowującego wysokość przychodów do rosnących kosztów – podkreśla Krzysztof Rymuza, starosta pruszkowski, przedstawiciel Związku Powiatów Polskich.
W kierunku stabilizacji
Organizacje branży medycznej, w tym Stowarzyszenie Menedżerów Opieki Zdrowotnej, Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych wraz ze Związkiem Powiatów Polskich oraz Związkiem Województw RP opracowały gotowy do wdrożenia projekt noweli ustawy o świadczeniach.
– Proponujemy nałożenie na Prezesa AOTMiT ustawowego obowiązku przeprowadzenia analizy dotyczącej sposobu lub poziomu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej - wyjaśnia Waldemar Malinowski, prezes OZPSP. Taka analiza miałaby być przeprowadzana w związku ze wzrostem wynagrodzeń w sektorze ochrony zdrowia oraz ze wzrostem innych kosztów udzielania świadczeń opieki zdrowotnej.
Minister zdrowia - w myśl projektu - nadal miałby możliwość zlecania prezesowi AOTMiT przygotowania raportu i rekomendacji ws. nowych wycen świadczeń w związku z nadzwyczajnym wzrostem kosztów udzielania tych świadczeń.
Autorzy projektu chcą jednak mieć możliwość zgłaszania przez partnerów społecznych uwag do raportu i rekomendacji prezesa AOTMiT, a także chcą zwiększenia transparentności procesu zmiany finansowania świadczeń.
Projekt noweli przewiduje też, że reprezentatywne organizacje mogłyby składać do ministra zdrowia wnioski ws. zmian finansowania lub warunków realizacji świadczeń gwarantowanych.
Autorzy proponowanych zmian mają nadzieję, że ich - jak podkreślają - "oddolna i apolityczna inicjatywa" spotka się z zainteresowaniem ze strony rządu, ministra zdrowia i parlamentarzystów.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.