Przepisy te obowiązują od kilku lat i są jednymi z bardziej restrykcyjnych wśród krajów Unii Europejskiej. Chodzi o zakaz reklamy tych placówek. Komisja Europejska pozwała Polskę i złożyła wniosek do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zakaz reklamy aptek obowiązuje w Polsce od 2012 roku. Chodziło o ukrócenie nadużyć i nieuczciwej konkurencji oraz np. promocji leków za 1 zł, co prowadzić mogło do nadmiernej ich konsumpcji.
Obecne przepisy Prawa farmaceutycznego pozwalają na przekazywanie jedynie ograniczonych informacji o miejscu działania apteki oraz o jej godzinach otwarcia.
Apteki nie mogą korzystać z internetu, ani innych elektronicznych i nieelektronicznych środków na potrzeby komunikacji handlowej. Oznacza to więc zakaz reklamy w jakiejkolwiek formie.
Inspekcja farmaceutyczna stoi na straży i dość restrykcyjnie podchodzi do interpretacji przepisów oraz tego, co można uznać za reklamę apteki. Skutkiem było wiele wysokich kar nałożonych na apteki, które informowały o swojej działalności i zostało to uznane za próbę reklamy.
Promocja działalności
Podstawą skargi Komisji Europejskiej jest brak możliwości korzystania z internetu oraz innych elektronicznych i nieelektronicznych środków na potrzeby komunikacji handlowej.
Zgodnie bowiem z dyrektywą o handlu elektronicznym członkowie zawodów regulowanych, a do takich należą farmaceuci, powinni mieć możliwość korzystania z usług społeczeństwa informacyjnego, aby promować swoją działalność.
Zarówno dyrektywę o handlu elektronicznym, jak i Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) - jak uzasadnia Komisja Europejska - należy interpretować tak, że stoją one na przeszkodzie temu, aby przepisy krajowe nakładały ogólny i całkowity zakaz reklamy aptek i ich działalności.
Co z interesem zdrowia publicznego?
Według KE polskie prawo narusza dyrektywę o handlu elektronicznym, a także art. 49 i art 56 TFUE. W ocennie urzędników Komisji całkowity zakaz nie jest uzasadniony. Nie jest też proporcjonalny w kontekście interesu zdrowia publicznego.
Urzędnicy KE nie wykluczają pozostawienia pewnych niezbędnych ograniczeń, aby zapobiec praktykom marketingowym, które mogłyby mieć negatywny wpływ na zdrowie publiczne. Jednak podkreślają, że całkowity zakaz reklamy hamuje konkurencyjność rynku i stanowi przeszkodę w rozwoju i promowaniu nowoczesnych usług. Te mogą przynieść bezpośrednie korzyści pacjentom.
Komisja już w 2019 r. skierowała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia, a następnie uzasadnioną opinię w 2020 r.
Komisja uznała, że mimo wcześniejszych kroków, Polska nadal narusza przepisy UE. Stąd decyzja o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Być może efektem będzie konieczność "poluzowania" przepisów regulujących reklamę aptek. Wydaje się to niezbędne także w kontekście wprowadzenia niedawno do aptek takich usług jak szczepienia czy opieka farmaceutyczna.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.