Kolejny kraj reguluje saszetki nikotynowe. To nasi bliscy sąsiedzi
redakcja naTemat.pl
10 sierpnia 2023, 10:29·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 sierpnia 2023, 10:29
Litwa to kolejny kraj, który debatuje nad uregulowaniem sprzedaży saszetek nikotynowych - innowacyjnego produktu, stanowiącego alternatywę dla osób palących papierosy. Polscy palacze również mają do niego dostęp. Pytanie, co tak naprawdę kupują?
Reklama.
Reklama.
Pomysłów na zaklasyfikowanie saszetek nikotynowych jest kilka. Z jednej strony, są to produkty zawierające nikotynę, czyli substancję, która nie jest obojętna dla organizmu. Z drugiej, zdaniem wielu, mogą stać się jednym z narzędzi wspierających wychodzenie z nałogu papierosowego.
Czy saszetki powinny być zatem sprzedawane pod szyldem “produktu leczniczego”? W końcu wspierają “leczenie” nałogu. A może jest to produkt o charakterze rekreacyjnym, o znacząco niższej, w porównaniu z papierosami, szkodliwości? I dodatkowe pytanie: jaką optymalną zawartość nikotyny można umieścić w niewielkich woreczkach, aby dawała ona pożądany efekt, ale z drugiej strony nie stanowiła obciążenia dla organizmu użytkownika?
Te pytania zadają sobie przedstawiciele służby zdrowia w Polsce. W Litwie - znaki zapytania mają szansę niedługo zamieniać się w obowiązujące akty prawne.
Głosowanie nad poprawkami do ustawy o ograniczeniu użycia tytoniu odbędzie się na jesieni. Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki i Innowacji, soatł oparty o badania i analizy takich zagranicznych instytucji, jak niemiecki Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR), brytyjski urząd normalizacyjny (BSI), szwedzki instytut normalizacyjny (SIS).
Litewscy ustawodawcy zgadzają się, że produkty tego typu, pojawiające się na rynku, muszą podlegać kontroli. Producent będzie miał wobec tego obowiązek zgłoszenia zamiaru wprowadzenia saszetek do obrotu pół roku przed faktem. Litwa planuje również wprowadzenie licencji dla punktów sprzedaży.
Istotną kwestią, nad którą pochylili się twórcy poprawek, jest dozwolona zawartość nikotyny. Propozycja zakłada, że maksymalne stężenie nie będzie mogło przekraczać 16 mg na saszetkę. Dopuszczalne ma być również dodawanie do produktu substancji smakowych.
Saszetki nikotynowe w Polsce: debata trwa
Polskie środowisko medyczne również dostrzega obecność nowego produktu na rynku. Część z jego przedstawicieli jest zdania, że saszetki mogą stanowić opcję dla tych osób, które zamierzają zredukować ryzyko związane z dostarczaniem nikotyny do organizmu.
Jak tłumaczy prof. Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, paląc papierosy, wdychamy takie rakotwórcze substancje jak np. formaldehyd, acetaldehyd, akroleina. Saszetki nikotynowe nie wytwarzają tego rodzaju związków, ponieważ nie zachodzi w nich proces spalania. W ich składzie nie znajdziemy tytoniu, jedynie czystą nikotynę, wzbogaconą substancjami smakowymi.
Jak zauważa prof. Sobczak, taka droga podania nie tylko nikotyny, ale również smakowych dodatków, redukuje ryzyko:
- [...] niezmiernie ważną zaletą jest dostarczanie nikotyny na drodze pokarmowej, a nie oddechowej. Chodzi tutaj głównie o substancje smakowe, które dostarczane na drodze pokarmowej są całkowicie nieszkodliwe, a inhalowane do płuc mogą stać się niebezpieczne - mówił w wywiadzie dla PAP.
“Mniej szkodliwe” nie znaczy jednak “lecznicze”. Przedstawiciele branży apelują więc, aby państwo objęło produkcję saszetek kontrolą. Taki nadzór pozwoliłby, z jednej strony, opodatkować tego typu produkty i kierować je wyłącznie do osób pełnoletnich, a z drugiej - regulowałby zasady funkcjonowania saszetek na rynku.
W przestrzeni publicznej pojawiały się bowiem głosy, aby zaklasyfikować saszetki nikotynowe jako “produkty lecznicze”. Warto jednak zaznaczyć, że pomimo potencjalnego zastosowania ich jako mniej szkodliwej alternatywy dla papierosów, nikotyna zawarta w saszetkach nie jest substancją leczniczą.
Z analizy zawartej w raporcie przygotowanym przez Instytut Staszica czytamy: “Woreczki nikotynowe nie mogą zostać zakwalifikowane do kategorii „produktów leczniczych” na gruncie ustawy Prawo Farmaceutyczne, bowiem nie spełniają żadnych przesłanek, od których spełnienia ustawa warunkuje przymiot zaliczenia do tej grupy. Nie ulega wątpliwości, że zadaniem produktu leczniczego, powinna być ochrona zdrowia i życia ludzkiego. Beztytoniowe saszetki nikotynowe zawierają zaś nikotynę, która wykazuje działanie uzależniające”.
Ekspert ochrony zdrowia Krzysztof Łanda, cytowany przez PAP, zauważa, że zadaniem innowacyjnych produktów zawierających nikotynę, jest redukowanie ryzyka i minimalizowanie szkód zdrowotnych, jakie potencjalnie mogłyby wyrządzić papierosy.
- Przepisy i inicjatywy polityczne powinny być dostosowane tak, aby mniej szkodliwe produkty mogły konkurować z paleniem zwykłych papierosów, a ostatecznie całkowicie je zastąpić jako sposób używania nikotyny przez tych dorosłych, którzy chcą nikotyny używać - podsumował ekspert.