Ok. 800 osób rocznie w Polsce siedzi i czeka na osobę, której nie zna, która być może mieszka tysiące kilometrów dalej, ale jest jedynym dopasowaniem, drugą częścią jabłka genetycznego. Genetyczny bliźniak jest szansą na uratowanie życia pacjentów z nowotworami krwi, dlatego tak ważne jest, aby jak najwięcej osób było gotowych oddać szpik do przeszczepu. Zrobił to aktor Marek Kaliszuk i poczuł, że uratował komuś życie. "W tobie nadzieja na dopasowanie" - brzmi hasło tegorocznej kampanii fundacji DKMS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na świecie zarejestrowanych jest ponad 40 milionów potencjalnych dawców szpiku, z tego ponad 2 miliony w Polsce, ale to wciąż za mało. To tylko 0,5 proc. światowej populacji w bazie potencjalnych dawców. Mimo iż polski rejestr jest trzeci co do liczebności w Europie i piąty na świecie, nadal co piąty polski pacjent nie znajduje swojego "bliźniaka genetycznego".
Aktor Marek Kaliszuk zarejestrował się w bazie jako dawca 9 lat temu przy okazji konferencji o nowotworach krwi.
– Po około roku dostałem telefon, że jest zgodność genetyczna i czy podtrzymuję chęć. Jednak do pobrania wtedy nie doszło. Potem minęło 8 kolejnych lat i wiosną zadzwonił telefon, że znowu jest zgodność i czy podtrzymuję chęć. Tego telefonu człowiek się nie spodziewa. Dopiero wtedy pojawiły się myśli, z czym to się wiąże, czy to będzie mnie bolało. Chciałem wiedzieć, jak to będzie wyglądało. Musiałem zrobić szereg badań, ale wszystko było świetnie zorganizowane, byłem zaopiekowany przez fundację DKMS, byłem informowany, co się będzie działo, gdzie i kiedy – relacjonuje aktor.
Jak opowiada w dniu "zero" stawił się w placówce medycznej i doszło do pobrania. Jednak świadomość tego, że w ten sposób ratuje ludzie życie, przyszłą kilka dni wcześniej, gdy brał serię niezbędnych zastrzyków, co zrelacjonował w mediach społecznościowych i dostał ogrom pozytywnych komentarzy.
– Siedziałem i płakałem, bo wtedy uświadomiłem sobie, co robię, że naprawdę ratuję ludzkie życie – opowiada.
Czekając z nadzieją
Z o wiele większymi emocjami mierzą się pacjenci z nowotworami krwi czekający na zgodnego dawcę. Każdego dnia liczą, że telefon, który właśnie dzwoni, to informacja o tym, że udało się znaleźć taką osobę.
Gabrysia, jako 9-latka trafiła do szpitala, gdzie czekała przez długi czas na dawcę.
– Gdy w końcu udało się znaleźć potencjalnego dawcę, w dniu przeszczepu okazało się, że ta dopasowana osoba jest chora. Udało się znaleźć kolejnego dawcę, kobietę, ale ta zgodność już nie była pełna – przypomina ten moment 18-letnia dziś Gabrysia, która dostała szansę na nowe życie.
Celem kampanii "W Tobie nadzieja na dopasowanie" jest właśnie uświadomienie Polakom, że pacjenci z nowotworami krwi czekają na zgodnych genetycznie dawców szpiku i często jest to dla nich jedyna szansa na powrót do zdrowia lub na przeżycie.
– Misją Fundacji DKMS jest znalezieniu dawcy dla każdej osoby na świecie potrzebującej przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych lub szpiku. Każdego roku blisko 800 pacjentów zostaje zakwalifikowanych do przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego, w Polsce 800. Właśnie dlatego nie ustajemy w wysiłkach i realizujemy kampanie uświadamiające społeczeństwo, jak kluczowa jest rola dawcy w procesie leczenia chorego na choroby układu krwiotwórczego – wyjaśnia Ewa Magnucka Bowkiewicz, Prezeska Fundacji DKMS.
Czekanie na dopasowanie
Główną bohaterką spotu jest właśnie 18-letnia dziś już Gabrysia, która wróciła do zdrowia dzięki dawcy. W filmie obserwujemy, jak nastolatka w różnych momentach swojego życia spogląda na telefon w oczekiwaniu na wiadomość o znalezieniu zgodnego dawcy i jakie towarzyszą temu emocje.
Emocje związane z czekaniem ogarniają umysł i ciało, a myśli pacjentów stale powracają do pytania - czy znajdzie się zgodny dawca szpiku?
– Ja sama przekonałam się, że bezinteresowna pomoc może uratować czyjeś życie. Cieszę się, że wzięłam udział w kampanii, bo mam nadzieję, że może dzięki temu nowe osoby zarejestrują się w bazie dawców. Mam nadzieję, że tą kampanią dotrzemy do moich koleżanek i kolegów; młodych ludzi. Wierzę, że moje pokolenie chce pomagać, a przecież nie ma nic piękniejszego niż uratowanie czyjegoś życia – mówi Gabrysia.
Im więcej zarejestrowanych dawców tym większe szanse, że pacjenci, dla których przeszczepienie jest jedyną szansą na życie, znajdą swojego bliźniaka. A sama rejestracja jest bardzo prosta i bezbolesna. Więcej informacji na www.dkms.pl
Obecnie w bazie w Polsce jest zarejestrowanych ok. 2 mln osób, a 12,5 tysiąca oddało już cząstkę siebie, aby ratować swojego bliźniaka genetycznego. Fundacja DKMS koordynuje ok. 120 takich procedur miesięcznie w 10 klinikach pobierających.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.