nt_logo

Zdziwisz się, na co idzie składka zdrowotna. 31,5 mld zł to koszt leczenia 1 proc. Polaków

Beata Pieniążek-Osińska

22 września 2023, 17:31 · 3 minuty czytania
Ze składek zdrowotnych, które musi odprowadzać niemal każdy z nas, do budżetu NFZ wpływa rocznie ponad 100 mld zł. 3,4 tys. zł - tyle średnio rocznie NFZ wydaje na leczenie jednego pacjenta. To tylko statystyka, bo są tacy, którzy do lekarza i na badania w ogóle nie chodzą, ale też tacy chorzy, w przypadku których koszty terapii sięgają milionów złotych. To właśnie potrzeby zdrowotne 20 proc. najbardziej potrzebującej populacji pochłaniają 80 proc. budżetu NFZ.


Zdziwisz się, na co idzie składka zdrowotna. 31,5 mld zł to koszt leczenia 1 proc. Polaków

Beata Pieniążek-Osińska
22 września 2023, 17:31 • 1 minuta czytania
Ze składek zdrowotnych, które musi odprowadzać niemal każdy z nas, do budżetu NFZ wpływa rocznie ponad 100 mld zł. 3,4 tys. zł - tyle średnio rocznie NFZ wydaje na leczenie jednego pacjenta. To tylko statystyka, bo są tacy, którzy do lekarza i na badania w ogóle nie chodzą, ale też tacy chorzy, w przypadku których koszty terapii sięgają milionów złotych. To właśnie potrzeby zdrowotne 20 proc. najbardziej potrzebującej populacji pochłaniają 80 proc. budżetu NFZ.
Średni koszt leczenia pacjenta na NFZ w ubiegłym roku to 3,4 tys. zł. Wojciech Strozyk/REPORTER/ East News

Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował raport, w którym podsumował refundację leczenia pacjentów w 2022 roku, w tym koszt świadczeń i leków. Średni koszt leczenia jednego pacjenta w ubiegłym roku to 3 435,07 zł.


Z najnowszych danych NFZ za ubiegły rok wynika też, że 80 proc. budżetu na świadczenia i leki jest przeznaczane na potrzeby zdrowotne 20 proc. najbardziej potrzebującej populacji.

Nieraz zastanawiasz się, na co idzie odprowadzana co miesiąc składka zdrowotna na NFZ, skoro część z nas w ogóle nie choruje, nie chodzi do lekarza i na badania lub jeżeli ma taką potrzebę, to korzysta z prywatnych wizyt np. w ramach dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Niektórzy wręcz twierdzą, że takiej składki płacić nie powinni, bo wolą leczyć się prywatnie i z publicznego systemu korzystać nie zamierzają.

Jednak życie potrafi zweryfikować takie myślenie. O ile prywatnie wiele osób jest w stanie zapłacić jednorazowo kilkaset złotych za prywatną wizytę czy badania, a nawet kilka albo kilkadziesiąt tysięcy za poważniejszą operację w prywatnej klinice, to inaczej wyglądają wydatki w przypadku poważnych chorób np. onkologicznych lub rzadkich schorzeń. To już niekiedy setki tysięcy złotych miesięcznie na refundację innowacyjnych leków, a koszty terapii sięgać mogą i kilku milionów złotych.

Co to jest solidaryzm społeczny?

Polski system ochrony zdrowia opiera się na zasadzie solidaryzmu społecznego. Co to oznacza w praktyce?

Sprowadza się to do prostej zasady, że każdy obywatel, niezależnie od wieku, stanu zdrowia, płci i przede wszystkim bez względu na wysokość płaconej składki zdrowotnej, powinien otrzymać pomoc medyczną.

– Główną zasadą solidaryzmu społecznego jest bieżące finansowanie opieki zdrowotnej osobom chorym ze składki zdrowotnej, którą opłacają również osoby zdrowe. To oczywiście duże uproszczenie, ale pokazuje mechanizm działania solidaryzmu – wyjaśnia Dariusz Dziełak, dyrektor Biura Partnerstwa Publicznego i Innowacji w Centrali NFZ.

Zespół analityków NFZ zebrał dane z 2022 roku i lat poprzednich. Specjaliści policzyli, ile kosztowało leczenie Polaków, w tym koszty świadczeń medycznych i leków. Analiza pokazuje, jak w praktyce działa solidarnym społeczny.

Ile kosztuje leczenie pacjentów?

Na świadczenia medyczne i leki, które można dopasować do konkretnego pacjenta lub świadczenia, NFZ wydał w 2022 roku ponad 110 mld zł. To o przeszło 27 mld zł więcej niż w 2021 r. 

Koszty leczenia rosną, bo medycyna rozwija się w bardzo szybkim tempie. Nieustannie trwają prace nad kolejnymi innowacyjnymi rozwiązaniami, które mogą pomóc w walce z różnymi schorzeniami. Do leczenia wdrażane są coraz to nowsze leki oraz technologie, które okazują się skuteczne w leczeniu tych pacjentów, dla których do tej pory medycyna miała niewiele do zaoferowania.

Najdrożsi pacjenci

Ze statystyki za ubiegły rok wynika, na leczenie 100 "najdroższych" pacjentów przeznaczono 218 mln zł. W 2015 r. było to niecałe 128 mln zł. Słowem "najdroższy", wyłącznie na potrzeby raportu, analitycy określili pacjentów, za których leczenie NFZ zapłacił najwięcej. Jednocześnie są to najciężej chorzy pacjenci, którzy wymagali np. kosztownych terapii.

– Potwierdziło się, że znacząca część środków jest przeznaczana na dość niewielką liczbę pacjentów. Ciekawym jest fakt, że w analizowanym obszarze, jak w wielu innych, obserwujemy tzw. Zasadę Pareta: 80 proc. budżetu jest przeznaczane na potrzeby zdrowotne 20 proc. najbardziej potrzebującej populacji. Wniosek płynący z analizy rozkładu kosztów na populację może być dla wielu osób dość zaskakujący. Okazuje się, że niemal 31,5 mld złotych przeznaczamy na świadczenia dla – uwaga – 1 proc. populacji mieszkańców naszego kraju – komentuje Filip Urbański, dyrektor Departamentu Analiz, Monitorowania Jakości i Optymalizacji Świadczeń w Centrali NFZ.

Kto najczęściej korzysta z leczenia?

Analitycy NFZ porównali też wiek i płeć pacjentów z kosztami ich leczenia. Z analizy wynika, że najwięcej środków na leczenie NFZ wydaje na pacjentów w grupach:

  • 60-64 lata
  • 65-69 lata
  • 70-74 lata.

Wydatki sprawdzisz w IKP

W IKP sprawdzisz wydatki na twoje leczenie

Każdy, kto chce sprawdzić, jakie koszty do tej pory poniósł NFZ na jego leczenie, może to zrobić w Internetowym Koncie Pacjenta. To właśnie w IKP, oprócz e-recepty czy e-skierowania, dostępne są też dane na temat tego, ile NFZ zapłacił za naszą wizytę u lekarza, badania, hospitalizację czy diagnostykę, ale też np. za kompleksowe leczenie onkologiczne jeżeli takie było prowadzone.