Gorączka, bóle mięśni, katar to dla wielu mam żadna przeszkoda w tym, żeby pójść do pracy, oraz zajmować się domem i dzieckiem. Najgorsze, że nikogo to nie dziwi, ani nie bulwersuje, a powinno. Matki nie dając sobie prawa do odpoczynku, zadbania o siebie, w czasie przeziębienia czy grypy „pracują” na powikłania i długie chorowanie. Nie bez znaczenia jest też to, że zakażają innych. Dlatego powstała kampania „MAMY czas na zdrowie” zainicjowana przez firmę Haleon i fundację Share the Care.
Reklama.
Reklama.
– Ta kampania służy temu, żebyśmy dowiedzieli się dlaczego nie pozwalamy sobie zatrzymać się na chwilę, odpocząć i zregenerować wtedy, kiedy jesteśmy przeziębione lub chorujemy na grypę – mówi w podcaście „Zdrowie bez cenzury” Paulina Janiak, psycholożka, akredytowana coach i mentorka z Fundacji Share the Care.
I dodaje: – Sama mam takie doświadczenia. Przed poprzednią Wigilią, miałam gorączkę, byłam chora, a mimo tego przygotowywałam kolację, pakowałam prezenty. Gdyby nie ta kampania, pewnie nie zadałbym sobie pytania: dlaczego to robiłam? Badania, które robiliśmy przed rozpoczęciem kampanii pokazały, że 50 proc. mam pracuje podczas przeziębienia lub grypy. Związane jest to z jednej strony z poczuciem winy, z drugiej z tym, że myślimy, że tylko my najlepiej zajmiemy się dziećmi i najlepiej wykonamy obowiązki domowe. W naszym społeczeństwie jest taki przekaz pokoleniowy, żeby nie odpoczywać, działać dalej, żeby pracować i żeby nikt nam w tym nie pomagał.
W młodych polskich rodzinach nadal jest podział na obowiązki męskie i kobiece, choć mężczyźni już coraz bardziej angażują się w prace domowe i opiekę nad dziećmi.
– Jednak przekaz, że kobieta zajmuje się domem i dzieckiem jest bardzo silny w naszym społeczeństwie. Chcemy naszą kampanią przyspieszyć proces zmian społecznych w tym aspekcie. Chcemy pokazać, że mamy mogą włączyć tą przysłowiową pauzę, uważność i zadbać o siebie – podkreśla Paulina Janiak.
60 proc. kobiet nadal wykonuje obowiązki domowe podczas przeziębienia lub grypy. Jedna trzecia z nich uważa, że rodzina oczekuje, że będą to robiły, a jedna czwarta mówi, że nie ma wsparcia w domu.
– Głęboko wierzymy, że to może się zmienić i dlatego zainicjowaliśmy kampanie „MAMY czas na zdrowie” – mówi w podcaście „Zdrowie bez cenzury” Anna Bachulska-Kossek, marketing manager, Haleon Poland.
Niedawno sama miała taką sytuację, która uświadomiła jej jak bardzo kampania potrzebna jest również dla niej.
– Żle się czułam ale mieliśmy z mężem i dziećmi plany, więc jako przykładna mama stwierdziłam, że jednak je zrealizujemy. Zadzwoniła moja przyjaciółka, zapytała co robię. Powiedziałam, że źle się czuję ale jednak pojadę z rodziną. Wtedy ona powiedziała mi, że nie powinnam, że muszę odpocząć, bo za chwilę mogę być mocno chora. Pomyślałam, że ma rację, że przecież właśnie o tym jest kampania, którą prowadzimy. Zostałam w domu, położyłam się do łóżka. To pozwoliło mi bardzo szybko dojść do siebie. Następnego dnia już właściwie mogłam realizować wszystkie plany – opowiada Anna Bachulska-Kossek.
Jej zdaniem, zmiana postępowania naprawdę jest możliwa.
– Jako firma Haleon wierzymy, że dostęp do zdrowia na co dzień powinien być łatwiejszy. Oferujemy leki na najbardziej powszechne dolegliwości ale też angażujemy się w akcje i tworzymy je zwracając uwagę na problemy dotyczące zdrowia – podkreśla.
W trakcie badań dotyczących tego, czy Polacy dają sobie prawo do odpoczynku podczas przeziębienia i grypy okazało się, że niestety nie dają, a szczególnie nie dają sobie tego prawa kobiety, mamy.
– Dlatego stworzyliśmy nie tylko akcję, ale chcemy też dać polskim mamom gotowe rozwiązania tego problemu. Chodzi o to, żeby mamy nie tylko odpuściły i dały sobie prawo do odpoczynku ale zaangażowały też swoich partnerów, rodzinę, bliskie otoczenie, nawet sąsiadów i również pracodawców. Mamy często pracują podczas przeziębienia i grypy, bo boją się konsekwencji zawodowych związanych z nieobecnością w pracy – mówi Anna Bachulska-Kossek.
I dodaje: – Chcemy, żeby ciężar tej zmiany podejścia nie spoczywał tylko na kobietach, ale też na ich partnerach, otoczeniu. Żeby oni przyczynili się do tego, żeby kobieta mogła odpocząć podczas przeziębienia czy grypy. Dlatego jednym z elementów kampanii jest program siostrzanego wsparcia. Chcemy wykorzystać już istniejące grupy kobiet, które krzewią ideę siostrzanego wsparcia. Rekrutujemy właśnie ambasadorki naszego programu, kobiety które już teraz działają prężnie w lokalnych społecznościach. Mamy nadzieję, że dzięki temu będziemy mogły sobie pomagać, że sąsiadka wiedząc, że jesteśmy chore odbierze nam dziecko z przedszkola, czy zrobi zakupy.
Aby dołączyć do Ogólnopolskiego Programu Siostrzanego Wsparcia „MAMY czas na zdrowie”, wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy. Nie warto odkładać tego na później, liczba miejsc jest ograniczona, a o udziale decyduje kolejność zgłoszeń.