"Przeciętna wielkość wykrywanej zmiany nowotworowej wynosi aż 10 cm" - alarmują lekarze. To guzy większe niż piłka do tenisa, ale w przypadku mięsaków objawy mogą być mylące. Warto je znać i nie bagatelizować, bo choroba nowotworowa wcześnie wykryta może być skuteczniej leczona. Uważaj na guzy, ból kości i niewspółmierne do urazu złamania. To mogą być objawy mięsaka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mięsaki zaliczają się do rzadkich nowotworów – stanowią około 1 proc. wszystkich nowotworów u dorosłych i około 15 proc. u dzieci.
Często choroba przez długi czas nie daje żadnych objawów lub są one mylone z innymi schorzeniami, a wczesne rozpoznanie daje nawet o 20 proc. większą szansę na całkowite wyleczenie.
Lipiec jest miesiącem poświęconym budowaniu świadomości na temat mięsaków. Warto wiedzieć, czym są te nowotwory i jak ważna jest szybka diagnoza.
Mięsaki to nowotwory złośliwe, które powstają głównie w tkance kostnej i mięśniowej. Podzielone są na dwie podkategorie: mięsaki tkanek miękkich (bardzo wiele podtypów), które rozwijają się w mięśniach, powięziach lub tłuszczu i stanowią 80 proc. rozpoznawanych przypadków oraz mięsaki kości (osteosarcoma, mięsak Ewinga, chondrosarcoma i inne rzadsze), których diagnozuje się ok. 20 proc.
Mięsaki tkanek miękkich najczęściej rozwijają się w obrębie głowy i szyi, w tym w okolicy oka, w układzie moczowo-płciowym, jamie brzusznej czy w kończynach, choć mogą wystąpić też w obrębie całego ciała. Mięsaki kości mogą pojawić się we wszystkich kościach organizmu. Większość z nich charakteryzuje się agresywnym przebiegiem. Każdego roku w Polsce w sumie rozpoznaje się ok. 60-100 nowych przypadków osteosarcoma i ok. 40-60 nowych przypadków mięsaka Ewinga.
Objawy mięsaków
Objawy mięsaków mogą być różnorodne i zależą od ich lokalizacji oraz wielkości. Do najpowszechniejszych należą:·
guz lub obrzęk – nietypowe zgrubienie, które można wyczuć pod skórą, często bezbolesne na początku,
ból – stały lub nasilający się w nocy, który nie musi być związany z aktywnością fizyczną, który często nie ustępuje po podanych lekach przeciwbólowych,
utrata wagi bez wyraźnej przyczyny – często towarzyszy zaawansowanym stadiom nowotworów,
zmęczenie, osłabienie, brak energii,
patologiczne złamania niewspółmierne do odniesionego urazu,
zaburzenia ruchomości kończyny.
– Z uwagi na to, że mięsaki występują rzadko i nie dają jednoznacznych objawów, lekarze pierwszego kontaktu dość często diagnozują u pacjentów inne schorzenia, w tym np. zapalenie kości i przepisują leczenie objawowe, w tym antybiotyki. Dopiero gdy stan ogólny chorego się pogarsza i nie działa zaordynowana terapia, przeprowadza się badanie radiologiczne. Warto zatem, aby lekarze byli czujni, a pacjenci bezzwłocznie zgłaszali niepokojące objawy – mówi prof. Anna Raciborska, Kierownik Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka.
Jak podkreśla, lepiej jest zrobić o jedno badanie za dużo i wykluczyć chorobę.
Mięsaki u dorosłych a u dzieci
Mięsaki występują zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, ale ich charakterystyka i leczenie mogą się różnić.
U dzieci zmiany rosną znacznie szybciej, jednak mają one większą zdolność do regeneracji po leczeniu. U osób dorosłych choroba często wiąże się z większą liczbą powikłań.
Wspólną cechą jest zdolność mięsaków do szybkiego rozprzestrzenia się i dawania przerzutów do różnych części ciała.
– Późne wykrycie nowotworu, zarówno u dorosłych, jak i u dzieci wiąże się z mniejszą szansą na powodzenie terapii. Szacuje się, że u 30 proc. małych pacjentów, już w momencie diagnozy stwierdza się wiele miejsc przerzutu nowotworu, czyli tzw. chorobę rozsianą. Właśnie dlatego wczesne rozpoznanie mięsaków jest kluczowe dla skutecznego leczenia – wyjaśnia prof. Anna Raciborska.
Wczesna diagnoza szansą na lepsze wyniki leczenia
Powodzenie terapii zależy od wielu czynników – m.in. od rodzaju i umiejscowienia zmian, obecności przerzutów czy chorób współistniejących. Obecnie wyniki leczenia są bardzo dobre, pod warunkiem że choroba zostanie rozpoznana w początkowym stadium.
– Aktualnie przeciętna wielkość wykrywanej zmiany nowotworowej wynosi aż 10 cm. Rozpoznanie guza mniejszego niż piłeczka do golfa, czyli poniżej 50 mm daje 20 proc. większą szansę na skuteczną terapię – tłumaczy prof. Piotr Rutkowski, specjalista chirurgii onkologicznej, Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.
W przypadku mięsaków tkanek miękkich lekarze są w stanie wyleczyć ok. 75 proc. chorych, z czego u większości pacjentów z guzami kończyn przeprowadzają operacje oszczędzające. Wyleczalność mięsaków kości wynosi natomiast ok. 65–70 proc. w przypadku pacjentów dorosłych oraz 80 proc. u dzieci.
Jak zaznacza prof. Rutkowski, ponieważ nie ma badań profilaktycznych, które pomogłyby we wczesnym wykryciu mięsaków jeszcze przed pojawieniem się objawów, dlatego tak ważna jest świadomość i konsultacje u lekarza pojawiających się dolegliwości.
Skuteczna terapia
Mięsaki to choroba złożona, a proces leczenia zazwyczaj obejmuje chemioterapię, radioterapię oraz zabiegi chirurgiczne, a czasami także immunoterapię lub terapię celowaną. Każdy przypadek jest inny, dlatego plan leczenia jest indywidualnie dostosowany dla każdego pacjenta.
W leczeniu mięsaków istotne jest także opracowywanie nowych, skuteczniejszych i mniej obciążających pacjentów metod. Stąd badania kliniczne prowadzone m.in. w Klinice Onkologii Dzieci i Młodzieży IMiD oraz Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków NIO-PIB w Warszawie, jak np. REGBONE, BUTTERFLY, EFTISARC-NEO, czy ANNA-SARC dzięki finansowaniu ze środków Agencji Badań Medycznych.
Od 4 lat działa także Polska Grupa Mięsakowa (Polish Sarcoma Group).
Lipiec, Miesiąc Świadomości Mięsaków, to doskonały czas, aby zwiększyć wiedzę na ich temat i wspierać projekty badawcze mające na celu opracowywanie nowych, skuteczniejszych terapii.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.