Naukowcy UJ argumentowali, że Jose Barroso nie powinien dostać doktoratu honoris causa, bo jest zbyt lewicowy.
Naukowcy UJ argumentowali, że Jose Barroso nie powinien dostać doktoratu honoris causa, bo jest zbyt lewicowy. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego chciały przyznać doktorat honoris causa Jose Manuelowi Barroso, odchodzącemu szefowi Komisji Europejskiej. – To polityczny kameleon – uzasadniali. – Był ongiś wojującym maoistą, komunistą, a później miał poglądy skrajnie lewicowe – przekonywano. Jeden z profesorów ocenił, że polityk ten „z pewnością nie jest mężem stanu”, inny zarzucił mu promowanie gender.

REKLAMA
Stenogramy z posiedzenia Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego pokazują skąd bierze się stereotyp o konserwatyzmie obyczajowym mieszkańców. Dokument, który publikuje krakowska „Gazeta Wyborcza” pokazuje jakie argumenty padały przeciw nadaniu Jose Manuelowi Duaro Barroso tytułu doktora honoris casusa. Część z nich była wprost powtórzeniem zarzutów Janusza Korwin-Mikkego.
Prof. M. Bankowicz

Barroso był ongiś wojującym maoistą, komunistą, a później miał poglądy skrajnie lewicowe. To polityczny kameleon, który kończy kadencję i przygotowuje się do objęcia funkcji w strukturach NATO bądź ONZ, o czym informował niedawno "Le Monde". Należy podkreślić, że J.M. Barroso chce ze strefy wolnego handlu wyłączyć sprawy kultury i jest rzecznikiem linii euroatlantyckiej. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: Stenogram z Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, Cytat za "Gazetą Wyborczą"

Oceniano też, że obecny szef Komisji Europejskiej „reprezentuje raczej lewicowy kierunek polityczny, z pewnością nie jest natomiast mężem stanu”. Pojawił się też – niezapisany w stenogramie – argument, że Barroso promuje gender.
Naukowcy już podczas dyskusji przewidywali, że negatywna decyzja może pogorszyć wizerunek wydziału, a nawet ściągnąć na naukowców kłopoty. Ostatecznie jednak większość zagłosowała przeciw. I choć ostateczną decyzję podejmuje Senat uczelni, trudno sobie dzisiaj wyobrazić, by Barroso jednak doktorat honoris causa dostał.

Źródło: Stenogram z Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, Cytat za "Gazetą Wyborczą"