
"Rząd powinien pozwać Korwina" - tak po ostatnich słowach Janusza Korwina-Mikke o tym, iż "szkoleni w Polsce terroryści zabijali na Majdanie", pisze publicysta "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski.
REKLAMA
"Gdyby na przykład we Lwowie było 95 proc. Polaków i w referendum poprosili o przyjęcie do Polski, to żadne polski przywódca by im nie odmówił. Więc proszę nie obrażać prezydenta Putina. To w Polsce szkolono terrorystów, którzy zabili 20 policjantów i 60 manifestantów. U nas! To nie Rosjanie ich zabili" - grzmiał dziś na antenie TVP Janusz Korwin-Mikke. "Jestem przeciwny obrażaniu jego ekscelencji Władimira Putina. Nie zrobił on nic, aby go obrażać" - dodawał szef Kongresu Nowej Prawicy.
W niedzielę to kuriozalne podlizywanie się Kremlowi i powtarzanie rosyjskiej propagandy w sprawie wydarzeń na Ukrainie było najgorętszym tematem politycznych rozmów nad Wisłą. W tym oburzeniu nieco dalej idzie publicysta "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski. Gdy większość Polaków poparcie dla Władimira Putina uznała za kolejny show Korwina-Mikkego, on proponuje, by wreszcie ukarać szalonego polityka za jego słowa.
"Nie są to już bowiem rojenia starszego pana na temat kobiet akceptujących gwałt czy o tym, że Hitler nie wiedział o Holocauście. To, co mówi Mikke, jest groźne, bo w przyszłości może się stać pretekstem do agresywnych działań wobec Polski. Dlatego rząd powinien pozwać Korwina" - argumentuje Czuchnowski. "Jeśli przed sądem nie udowodni, że miał rację, niech odpowie za swoje kłamstwa" - dodaje.
Źródło: Wyborcza.pl
