
W nawiązaniu do dzisiejszych doniesień "Dziennika Gazety Prawnej" oświadczamy, że informacje podane przez redaktora Konrada Majszyka, dotyczące "przytarcia nosa Pendolino", są nieprawdziwe.
Pociąg nigdy nie przejeżdżał przez Dworzec Warszawa Centralna ani przez linię średnicową, która w ostatnim czasie była remontowana.
Informacje o tym, że takie zdarzenie nie miało miejsca, przekazaliśmy dziennikarzowi w dniu wczorajszym. Rzetelność dziennikarska wymaga, aby nie wprowadzać czytelników w błąd.
Podobny problem ma francuski przewoźnik SNCF, który po dokonaniu zakupu dwóch tysięcy pociągów typu Bombardier Regio2N odkrył, że składy są zbyt szerokie. W związku z tym pociągi nie mogą korzystać ze wszystkich peronów, przy których miały się zatrzymywać. Niedostosowane do nowych pociągów perony są przebudowywane.
PKP Intercity nalicza kary
Pierwsze, homologowane do prędkości 250 km/h składy Pendolino miały trafić do PKP Intercity 6 maja. Firma Alstom nie dostarczyła takich pociągów, ponieważ stwierdziła, że ze względu na występujące po polskiej stronie braki infrastrukturalne może na razie przekazać składy homologowane do prędkości 160 km/h.
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"